Wyjątkowy teledysk, wyjątkowi sportowcy [WIDEO]

Chociaż człowiek myśli, że jest wszechmogący, niestety chwila wystarczy, by wszystkie ludzkie plany legły w gruzach. Los człowieka jest nieprzewidywalny. O tym śpiewa w swoim nowym solowym albumie „Przebudzenie”, Krzysztof Cugowski, który wydał ten krążek po 30-letniej przerwie. Twórcy teledysku promującego album, zaprosili do współpracy troje sportowców, którzy przeżyli tragedię lub ciężkie chwile i potrafili się z tego podnieść.

- Miło mi, że od początku pomyśleli o mnie i widzieli mnie w takiej roli - mówi Rafał Wilk, jeden z bohaterów wideoklipu. Jego historia opowiedziana w tle piosenki, wspomina wypadek na torze żużlowym, który przekreślił jego karierę żużlowca i pozbawił go władzy w nogach. Jednak wkrótce po tym zdarzeniu znowu wrócił do sportu i zdobył podwójne mistrzostwo paraolimpijskie, kilka pucharów świata i Europy oraz 5 tytułów mistrza świata już jako kolarz ręczny.

Sam udział w teledysku wspomina jako ciężką pracę

- W teledysku jestem widoczny jakieś 1,5 minuty, a nagranie tego zajęło nam 5 godzin. Łatwo nie było - powiedział nam Rafał Wilk, który odkrył się w sobie żyłkę aktora i perfekcyjnie zagrał scenę wymagającą płaczu.

Twórcy wideoklipu zaprosili na plan filmowy także Anetę Konieczną. Trzykrotna medalistka olimpijska w kajakarstwie, musiała poradzić sobie z diagnozą i chorobą nowotworową odkrytą niedługo przed startem na olimpiadzie w Londynie.

Trzecim bohaterem klipu jest Bartłomiej Bonk, ciężarowiec, brązowy medalista olimpijski z Londynu, który w wyniki błędu lekarskiego stracił córkę po 15 dniach jej życia.

- Niestety człowiek nie jest wszechmogący, ale dużo może udźwignąć i znieść - dodaje Rafał Wilk, który jest najlepszą ilustracją tych słów.

IB