Po kontrowersjach związanych z fałszowaniem dat urodzenia przez członków jednego z klubów oraz publikacji filmu ukazującego oszustwo na trasie jednego z półmaratonów nordic walking, w sieci zawrzało.
[AKT.] Nieoczekiwana zmiana miejsc. Oszustwo podczas 6. Harpagańskiej Dychy
Ile masz lat? To zależy… Kontrowersji wokół Podkowy Janów ciąg dalszy
W KABEX Podkowa Janów zawieszają i… przepraszają, że zawieszają "Decyzje po 13 kwietnia"
Na forach internetowych rozgorzała dyskusja o uczciwości, przykłady oszustów zaczęły się mnożyć, a pomysłów na to, jak reagować, było tyle, ilu dyskutujących. Dwie zawodniczki i instruktorki, zamiast mówić, postanowiły działać. Tak powstała inicjatywa „GRAM FAIR”.
„GRAM FAIR” to po prostu wydarzenie na Facebooku, do którego może dołączyć każdy. Jednak kliknięcie „wezmę udział” pociąga za sobą pewnie konsekwencje. Każdy, kto dołączy do inicjatywy, deklaruje jednocześnie:
- przestrzegam regulaminu zawodów,
- zachowuję kulturę wypowiedzi i zachowania,
- pomagam na trasie w razie potrzeby,
- zostawiam trasę bez śmieci,
- startuję pod własnymi i prawdziwymi danymi, z własnym i opłaconym numerem startowym,
- zabieram regulaminowe wyposażenie obowiązkowe (mimo że jest ciężkie),
- z dumą noszę zdobyty medal i chwalę się osiągnięciami.
Wszystkie stwierdzenia celowo zapisano w pierwszej osobie, a organizatorki nie ograniczyły się do piętnowania podbiegania na zawodach nordic walking. Rozszerzyły fair play o dodatkowe kwestie, takie jak śmiecenie, nielegalne starty w zawodach, wybiórcze traktowanie wyposażenia obowiązkowego, a nawet kulturę wypowiedzi.
– Po rozmowie z Dorotą uznałyśmy, że warto zrobić takie wydarzenie, bo nie możemy godzić się na ten proceder. Chcemy pokazać, że nasz amatorski sport, nasza aktywność to nie tylko machlojki i oszustwa, ale dobra zabawa, pasja, treningi, nauka odpowiedzialności i samodyscypliny, a także zabawa i poznawanie ludzi... – mówi Agnieszka Kozłowska z Poznania.
– Chcemy dotrzeć do wszystkich pasjonatów i uzmysłowić im, że warto być fair, żeby iść z podniesioną głową.
Dorota Rejman dodaje: – To był pomysł chwili. Zaprosiłam znajomych, którzy biorą udział w różnych zawodach biegowych i nordic walking. Mam nadzieję, że klikają w zgodzie ze sobą i w ramach deklaracji na kolejne zawody. To znaczy: klikam i wywiązuję się z tej deklaracji – wyjaśnia. – Dużo osób pisze, że to przecież oczywisty standard, ale widzimy, że jednak nie…
W wydarzeniu zaroiło się od słów wsparcia, zdjęć medali i trofeów zdobytych uczciwie. „Często ostatnia na mecie, ale z żarem w serduchu i zawsze fair” – napisała jedna z uczestniczek, dołączając zdjęcie zdobytych przez siebie medali. Skończyła się zgoda na milczące tolerowanie oszustwa. Postawa fair play to nie tylko własna uczciwość, ale też brak zgody na cudze przekręty. Może ta akcja otworzy oczy niektórym zawodnikom, skłoni do zastanowienia nad własnym albo reakcji na cudze zachowanie?
Do wydarzenia można dołączyć TUTAJ
KM