Xiamen Marathon: Zwycięzcy znani z... Warszawy

W sumie 21 640 biegaczy z 42 krajów w ulewnym deszczu pokonywało trasę jednego z najlepiej zorganizowanych biegów w Chinach - Xiamen Marathon.

Warunki pogodowe, z jakimi zmagali się maratończycy należą do rzadkości w tej części Chin. Ostatni raz, deszcz wpływał na wyniki tego biegu 12 lat temu. Jednak liderom to nie przeszkadzało. Zwłaszcza zwyciężczyni.

Fatuma Sado Dergo, jeszcze przed startem mówiła, że spodziewane opady na pewno jej nie zatrzymają. W praktyce zwyciężczyni Orlen Warsaw Marathon z 2015 r., cenne sekundy traciła nie z powodu zjawisk atmosferycznych, a własnego żołądka. Problemy trawienne dały jej się we znaki tak mocno, że musiała przystawać, żeby wymiotować.

Mimo tych problemów, Sado przekroczyła linię mety jako pierwsza z czasem 2:26:41, odnosząc swoje drugie zwycięstwo w Xiamen Marathon. Wyprzedziła dwie rodaczki: Hirut Alemayehu (2:30:09) i zwyciężczynię sprzed roku - Meseret Mengistu Biru (2:30:15).

Wśród panów, najlepiej z trudnymi warunkami poradził sobie Dejene Debela. którego również mieliśmy okazję gościć w Warszawie. W 2015 r. przekroczył linię mety Orlen Warsaw Marathon na 11. miejscu. Zajmował też m.in. czwarte miejsce w Eindhoven Marathon.

W Xiamen Debela do ostatniej chwili nie mógł być pewien swojego zwycięstwa. Na mecie miał jednak 7 sekund przewagi nad drugim Tariku Bekele i 11 sekund nad trzecim Ayele Abshero, który poprzedni sezon zaczynał od zwycięstwa w Dubai Marathon.

O jakości organizacji Xiamen Marathon świadczy nie tylko „Gold Label IAAF”, ale również przyznany kilka dni temu przez chińską federację CAA tytuł „City of Marathon”.

IB