Znamy datę 6. Maratonu Szczecińskiego. Coraz bliżej nowej trasy

Na rozpoczęcie wakacji, 28 czerwca 2020 roku, wystartuje kolejna edycja maratonu rozgrywanego w stolicy województwa zachodniopomorskiego. Organizatorzy oświadczyli, że planują zmiany i chcą wrócić z trasą na ulice miasta.

Nie byłaby to nowość w historii Maratonu Szczecińskiego, ale tak naprawdę powrót do korzeni. Przez pierwsze dwie edycje trasa prowadziła w całości po miejskich ulicach obok największych atrakcji jak Filharmonia, Zamek Książąt Pomorskich czy Wałów Chrobrego.

To się zmieniło w 2017 roku po wycofaniu sponsora tytularnego. Organizatorzy nie chcieli, by maraton zniknął z mapy kraju i zaproponowali nową odsłonę. Nieco bardziej oszczędną. Trasa miała prowadzić z Polic do Szczecina z wykorzystaniem m. in. ścieżek rowerowych. Finisz planowano przy Azoty Arenie.

- Koszty związane z czasową organizacją ruchu drogowego, czyli opracowanie dokumentacji, wynajęcie, produkcja i ustawienie znaków drogowych to ok. 30% budżetu - słyszeliśmy wtedy od organizatorów.

Oczywiście na świecie nie brakuje maratonów, które rozgrywane są w podobny sposób, czyli z miasta do miasta, najlepszym przykładem może być tu choćby Maraton Bostoński, gdy uczestnicy ruszają z Hopkinton oraz bieg w Atenach prowadzący z Maratonu. W Polsce była to jednak koncepcja unikalna na tym dystansie. Wszystko jednak wskazuje, że Maraton Szczeciński znów wróci na swoje miejsce.

„Jeśli wszystko uda się tak, jak mamy zaplanowane, to przyszłoroczna trasa będzie wiodła po naszym pięknym Szczecinie, jego centralnymi ulicami. To wymaga dużej pracy, wielu spotkań i ustaleń, ale my do tego przywykliśmy” - oświadczyli organizatorzy maratonu w mediach społecznościowych.

5. Maraton Szczeciński ukończyło ponad 400 osób. Zwyciężył dobrze znany z występów w Tauron Festiwalu Biegowym w Krynicy-Zdroju Rafał Czarnecki, który uzyskał czas 2:32:27. Wśród pań najlepsza była Ukrainka Irena Masnyk z wynikiem 2:55:56. Barierę trzech godzin złamało 13 uczestników.

RZ