Angielskie media piszą o znakomitym dniu dla biegów przełajowych. Podczas mistrzostw kraju, rozgrywanych w minioną sobotę, tylko w biegu mężczyzn wystartowało... 2300 zawodników!
Mistrzostwa gościły w londyńskim parku Parliament Hill. Według relacji, liczna grupa startujących zawodników rozciągała się aż po horyzont. Nawet jak na angielskie warunki liczba startujących była imponująca. Ostatnimi laty w samym biegu mężczyzn brało udział przeważnie ok. 1600 biegaczy.
Awesome site seeing 3700 men running up the hill at the start of the National XC #NationalXC pic.twitter.com/qz5X4xRpch
— Jeremy Sothcott (@manwhatruns) 24 lutego 2018
Liczby robią wrażenie przede wszystkim w zestawieniu z podobnymi imprezami - w lutowych mistrzostwach USA rywalizowało 58 biegaczy (srebro wywalczył Galen Rupp), w ubiegłorocznych mistrzostwach Polski wystartowało... 28 zawodników.
Widać też wyraźną różnicę w poziomie zmagań. Zwycięzca biegu w Londynie, triathlonista Adam Hickey, prawie 12-kilometrową trasę pokonał w... 43:25! Ostatni biegacz miał wynik 1:47:08. Wśród pań najlepsza była Phoebe Law z wynikiem 33:22 na 8 km. W zmaganiach kobiet uczestniczyło... 1100 zawodniczek. Takiej frekwencji nie mają niektóre maratony.
Dziesięć lat temu tacy biegacze jak Haile Gebrselassie i Kenenisa Bekele wystosowali pismo do MKOL, żeby włączyć biegi przełajowe do programu zimowych igrzysk olimpijskich. Miałoby to przyciągnąć nową widownię, także z krajów afrykańskich. Temat jest wciąż aktualny, zwłaszcza że Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu nie wzbudziły wielu emocji.
Niedawno prezydent IAAF Sebastian Coe stwierdził, że chciałby aby przełaje wróciły igrzyska, ale letnie w 2024 roku (szczegóły). Przypomnijmy, że konkurencja byłby to powrót do programu po prawie stu latach. O medale walczono już w 1912 i 1924 roku.
RZ