Łódź: Zostałeś Mikołajem? Przyjdź na konsultacje [FOTO]

Czerwono od mikołajowych czapek zrobiło się w sobotnie południe 5 grudnia na alejkach łódzkiego Parku im. J. Piłsudskiego, popularnie zwanym parkiem na Zdrowiu. Charytatywny bieg „Jestem Mikołajem” zorganizował położony w pobliżu parku Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii nr 3 w Łodzi, w którym mieściło się biuro zawodów.

Przy słonecznej, choć nieco wietrznej pogodzie szybką 5-kilometrową trasę biegu głównego pokonało ponad 150 zawodników. Wychowankowie Ośrodka również licznie wzięli udział w zawodach, oprócz startu w głównym biegu m.in. zajmując drugie miejsce w rozegranym wcześniej biegu rodzinnym. Wsparcie techniczne i elektroniczny pomiar czasu zapewnił trener i organizator biegów Radosław Sekieta.

– Z Ośrodkiem współpracuję nie pierwszy raz – powiedział Radek. – W maju zorganizowaliśmy charytatywny Bieg po Nowe w tym samym miejscu, a dzieciaki pracują jako wolontariusze na innych biegach, na Bitwie o Łódź, będą też na zimowej Bitwie w styczniu. Dzisiejszy bieg jest w pełni charytatywny, niewysokie wpisowe pokrywa koszty organizacji biegu i pomiar czasu, a reszta i całkiem hojne datki wrzucone przez uczestników i kibiców do puszki będą przeznaczone na świąteczne paczki dla podopiecznych Ośrodka.

Najszybszym w biegu głównym okazał się Sebastian Kosęda (17:18), wyprzedzając Łukasza Brzeźnickiego (17:50) oraz Daniela Kowalczykowskiego (18:14), a wśród pań miejsca na podium zajęły: Ewa Ochmańska (20:39), Dorota Zatke (21:01) oraz Adriana Kaźmierczak-Sowa (21:23).

Zwycięzca powtórzył swój sukces we wspomnianym Biegu po Nowe, który odbył się na podobnej trasie w parku, w którym często trenuje. Był zadowolony z biegu i organizacji. Ze swojej formy trochę mniej – jak powiedział, ta dopiero wraca po kontuzji. Na zwycięstwo, jak widać, wystarczyło.

W kategorii rodzinnej zwyciężyli ojciec z synem, Michał i Daniel Kowalczykowscy. „Młody chart”, jak nazywa go tata, wygrał ponadto kategorię do 18 lat w biegu głównym. – Tata był wolniejszy, więc biegliśmy jego tempem – stwierdził Daniel, zapytany o strategię na bieg rodzinny. – Bez syna nie byłoby pucharu, ale bez ojca nie byłoby syna! – odgryzł się Michał.

Po zawodach biegacze mieli okazję posilić się w stołówce oraz upiec kiełbaski przy ognisku, przy którym zwycięzcom wręczyła puchary pani dyrektor Ośrodka, Katarzyna Wolska-Kumosińska.

– To już drugi organizowany przez nas bieg charytatywny – powiedziała pani Katarzyna. – Pomysł wziął się z chęci połączenia dzieci zagrożonych wykluczeniem społecznym ze środowiskiem biegaczy. Dzieciaki chętnie biorą udział w wydarzeniach sportowych, a bieg wyjątkowo przypadł im do gustu. Podczas Biegu po Nowe odbyła się zbiórka na sprzęt sportowy dla podopiecznych Ośrodka, a teraz na świąteczne paczki.

Niestety władze miasta mają plan, by Ośrodek przenieść do placówki położonej w innej części Łodzi. Tamten obiekt nie posiada żadnego zaplecza sportowego, a większość zajęć profilaktycznych z wychowankami ukierunkowana jest na sport. Z wieloletniej praktyki wynika, że taka forma terapii jest wyjątkowo skuteczna w pracy z młodzieżą z problemami i zagrożoną wykluczeniem.

Obecnie w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się boisko Orlik oraz do piłki plażowej. Ośrodek posiada także bardzo dobrze wyposażoną siłownię i zbudowaną własnymi siłami ściankę wspinaczkową. Sąsiedni park na Zdrowiu zapewnia wspaniałe tereny biegowe. Szkoda byłoby utracić miejsce z takimi warunkami.

Zainteresowani łódzcy biegacze mogą pomóc Młodzieżowemu Ośrodkowi Socjoterapii w zachowaniu obecnej lokalizacji, przychodząc w celu wyrażenia swojej opinii na konsultacje społeczne, które odbędą się w Centrum Zajęć Pozaszkolnych nr 1 w Łodzi, ul. Zawiszy Czarnego 39, we wtorek 15 grudnia 2015 w godz. 17-20. Wcześniej można także w inne dni przyjść do Ośrodka (ul. Praussa 2, Osiedle im. M. Mireckiego), by przedstawić opinię na piśmie. Opinie te zostaną dostarczone na konsultacje.

Pani dyrektor zaprosiła również już teraz na przyszłoroczny Bieg po Nowe, który zostanie rozegrany w tym samym miejscu w czerwcu. Usportowionemu Ośrodkowi serdecznie życzymy powodzenia!

Kamil Weinberg