Wenecja słynie ze swoich kanałów, gondoli, wodnych dróg komunikacji i ponad 400 mostków, które pozwalają się po niej poruszać suchą nogą. Woda w Wenecji nie jest niczym niezwykłym, jednak tym razem jej poziom był na tyle wysoki, że zakłócił rywalizację biegaczy.
Kilka miejsc, przez które prowadziła trasa Venice Marathon było zupełnie zalanych, a zamiast biegania, premiowana była umiejętność brodzenia w wodzie po kostki i poczucie humoru. Tego ostatniego nie brakowało maratończykom, którzy w mediach społecznościowych rozważają teraz, czy gondola nie powinna być wyposażeniem obowiązkowym biegacza i czy ewentualnie nie był to bardziej maraton pływacki.
Mimo niecodziennych przeszkód na drodze maratończyków, bieg nie został przerwany. Wygrał Mekuant Gebre, szósty zawodnik tegorocznego maratonu w Pradze i zwycięzca maratonu w Pekinie w 2016 r. Etiopczyk wenecką metę przekraczał z czasem 2:13:23.
Jako drugi, bieg ukończył Chumba Kipleting, który przed rokiem znalazł się tuż za podium. Tym razem nabiegał wynik 2:13:52.
Podium uzupełnił Stephen Kiplimo, zwycięzca tegorocznego maratonu w Castellon i siódmy zawodnik maratonu w Łodzi z 2015 r. Kiplimo wodne przeszkody pokonał w czasie 2:13:58.
Yuki Kawauchi swój 87. maraton w karierze ukończył w czasie 2:27:43. Niestety nie udało mu się zrealizować planów, czyli wyniku poniżej 2h20’ i nie wygrał rywalizacji. Zajął siódme miejsce. Najlepszy z Polaków, Jacek Rudziński, z wynikiem 3:18:09, zajął 199. miejsce wśród mężczyzn.
Angela Jemesunde Tanui z czasem 2:31:30 wygrała bieg kobiet. Podium uzupełniły Amente Sorone Nagash - 2:38:59 i Euliter Jepchirchir Tanui - 2:40:56.
Najszybszą Polką została Agata Nowacka, która z czasem 3:52:58 zajęła 114 miejsce.
Pełne wyniki: TUTAJ
IB
