Nie tak miał wyglądać ten dzień dla zaledwie 22-letniej Amerykanki Taylor Ceepo. Uczestniczka maratonu rozgrywanego w stanie Ohio straciła przytomność tuż przed metą Zgon stwierdzono po przewiezieniu do szpitala. Trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii.
Plany, nadzieje i marzenia. Wszystko to zgasło w jednym tragicznym momencie. Według relacji lokalnych mediów, biegaczka upadła niecały kilometr przed metą niedzielnego 42. Rite Aid Cleveland Marathonu. Z pomocą na początku ruszyć mieli inni uczestnicy, a potem ratownicy.
Według doniesień, imprezie towarzyszyła wysoka temperatura powietrza, bo ponad 26 stopni Celsjusza. W sumie do szpitala przyjęto prawie 70 uczestników biegu z objawami odwodnienia, ale też z problemami ortopedycznymi.
Zmarła biegaczka była absolwentką Uniwersytetu Walsh i tam trenowała piłkę nożną. Studia ukończyła zaledwie kilka tygodni temu.
It is with great sadness that our Walsh family has lost one of our own, Taylor Ceepo, too soon.
— Walsh Athletics (@WalshCavaliers) 20 maja 2019
To all of our Cavaliers out there...please pray for Taylor, her family, Women's Soccer teammates and coaches during this difficult time. pic.twitter.com/m2uhYrWhkw
Organizatorzy maratonu w Clevland poinformowali, że są zasmuceni całą sytuacją, a swoje myśli kierują w stronę jej rodziny i przyjaciół.
Z opisywanych historii najczęściej widzimy, że do śmiertelnych wypadków dochodzi tuż przed metą. W takich przypadkach powraca pytanie czy tragedii dało się uniknąć? Nieustannie przypominamy Wam, by się badać i działać profilaktycznie. Każdorazowo do wysiłku fizycznego należy podchodzić z rozwagą i "mierzyć siły na zamiary", do czego nieustannie namawiamy.
RZ
źródło: www.cleveland.com