Nie żyje ultramaratończyk Tomasz Staszczak

W niedzielę 31 lipca zginął tragicznie ultramaratończyk Tomasz Staszczak. Miał 47 lat. Znaczną część swojego biegowego życia spędził na trasach festiwalowego Biegu 7 Dolin. 

- Tomasz to bardzo bliski mi człowiek, człowiek którego "zaraziłem". Odkąd jestem ambasadorem uczestniczył w Festiwalu Biegowym w Krynicy. Był uczestnikiem maratonu, organizował sztafetę pracowników Valeo, Biegiem 7 Dolin żył cały rok - wspomina Maciej Kramarczyk, Ambasador Festiwalu Biegów. 

- Tomek zawsze był szybszy i wytrzymalszy niż ja. Co tu dużo mówić we wszystkim był lepszy. Biegnąc pierwszy raz 100 km, ledwie dwa lata, temu pomylił trasę. Na Runku zbiegł do schroniska po Wierchomlą zrobił ponad 110km. Na mecie był... uśmiechnięty. Dzięki tej jego pomyłce byłem niewiele wcześniej od niego na mecie. W ubiegłym roku znów mi się znowu udało, bo ja biegłem tylko ponad 60 km a on 100km - minąłem go dopiero przy bacówce pod Wierchomlą. 

- W tym roku mieliśmy wystartować razem. Czułem, że tym razem nie mam szans być przed nim na mecie, ani nawet widzieć jego plecy pod Wierchomlą. Zrezygnował z egzotycznych wakacji z rodziną, żeby się dobrze przygotować na te 100 km we wrzesieniu. 

- Tak się stało, że w ostatnią niedzielę chciał żyć. próbował schować się przed burzą i już jest na tej ostatniej mecie w niebie... 

Niech spoczywa w pokoju.

Maciej Kramarczyk, Ambasador Festiwalu Biegów