Kilkadziesiąt osób musiało być hospitalizowanych w trakcie imprezy pn. Tamarack Ottawa Race Weekend w kanadyjskiej Ottawie. Dla jednego z uczestników impreza zakończyła się tragicznie.
Jak informują tamtejsze media, na trasie maratonu/półmaratonu doszło do zatrzymania akcji serca 35-letniego biegacza. Służby zareagowały natychmiast - na trasie funkcjonowały lotne patrole medyczne - a zawodnik trafił w pierwszej kolejności do szpitala polowego, który stanął w miasteczku biegowym. Biegacza „w stanie zagrożenia życia” przewieziono następnie do placówki stacjonarnej, ale pomimo „agresywnej resuscytacji” nie udało się uratować jego życia.
– Jesteśmy przygnębieni na wieść o śmierci jednego z uczestników naszej imprezy. Nasze myśli i modlitwy są z rodziną i bliskimi zmarłego – piszą organizatorzy w oświadczeniu wydanym po imprezie.
W miejscu, w którym upadł biegacz, biegacze z Ottawy składają dziś kwiaty.
W sumie do szpitala trafiło 11 z ponad 32 000 biegaczy z objawami wyczerpania, odwodnienia i problemami kardiologicznymi. Lekarzom udało się m.in. uratować życie 60-latka, który upadł na trasie wieczornego biegu na 10 km, niemniej biegacz wciąż pozostaje w szpitalu.
red.