Polski biegacz zamordowany w Irlandii
Opublikowane w ndz., 10/01/2016 - 21:27
Polski biegacz mieszkający od 10 lat w Irlandii, radomianin z pochodzenia został znaleziony martwy po kilku dniach intensywnych poszukiwań.
Michał Rejmer, członek miejscowego klubu biegowego, maratończyk, był dobrze znany sąsiadom w Limerick. Widywali go regularnie podczas treningów biegowych. Ostatni raz widzieli go 30 grudnia, gdy zakończył pracę w miejscowej restauracji.
Nie od razu rozpoczęto jego poszukiwania. Informacja o jego zaginięciu pojawiła się 6 stycznia. Wtedy jego przyjaciele i bliscy zaczęli rozwieszać plakaty z prośbą o pomoc i informacje.
„Dziękujemy wszystkim, którzy pomagali nam go szukać. Michał został znaleziony, niestety inaczej niż tego oczekiwaliśmy i wbrew naszym nadziejom” - napisał na swoim profilu Andrzej Kanios, znajomy polskiego maratończyka, po tym jak jego ciało zostało znalezione w piątek rano. Było zakopane w ogrodzie domu, w którym mieszkał.
Swój żal po stracie wyrazili również członkowie klubu biegowego Dooneen Athletics Club, do którego Michał należał od 5 lat.
„ Michał nie pił i nie palił. To, czego czasami nie potrafił wyrazić po angielsku, nadrabiał uśmiechem i energią.” - napisali na stronie klubu jego członkowie, którzy wspominają, że ten uśmiech był zaraźliwy, a on zawsze szanował innych biegaczy. Przypominają także jego biegowe sukcesy, takie jak trzecie miejsce w Dingle Marathon.
W niedzielę przed południem o jego śmierć została oskarżona, a później aresztowana współlokatorka Michała Rejmera. Także Polka. Prawdopodobnie raniła radomianina nożem. Jej motywy nie są znane. Na razie nie złożyła wyjaśnień.
IB