Na trasie 21. Maratona di Roma o wszystkim zdecydowała pogoda. Deszcz i wiatr były tak dokuczliwe, że nawet papież podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański zwrócił się bezpośrednio do maratończyków gratulując im odwagi zmierzenia się z nieprzyjemną aurą.
Początek biegu był szybki. Elita pokonała pierwsze 5km w czasie 15:05. Połówkę dystansu minęli po 1:04:08, ale już po 26. kilometrze, gdy z trasy zszedł ostatni pacemaker, zawodnicy bardziej walczyli z pogodą niż z czasem. Bieg stał się taktyczny na jego rozstrzygnięcie przyszło dopiero w końcówce.
Etiopczyk Abebe Negawo Degefa, który biegł długo na drugiej pozycji zdecydował się przyspieszyć, nadrobił stratę do prowadzącego wtedy Birhamu Achamie i przekroczył linię mety jako pierwszy z czasem 2:12:23.
– Jestem zadowolony ze zwycięstwa, chociaż liczyłem na lepszy wynik. Deszcze i wiatr dały mi się we znaki. Pacemakerzy zrobili naprawdę świetną robotę, ale gdy ich zabrakło musiałem zwolnić, zwłaszcza, że czułem już ból w nogach. Dopiero na ostatnim kilometrze zdecydowałem się na atak – powiedział zwycięzca, który nad drugim na mecie Achamie miał 9 sekund przewagi.
– Było naprawdę ciężko, dlatego jestem zadowolony ze swojego startu, nawet jeśli moim celem było zwycięstwo – skomentował swój start Achamie.
Wśród włoskich kibiców sensację wzbudził Jamel Chatbi, Włoch marokańskiego pochodzenia, który zajął trzecie miejsce z czasem 2:14:04. Dla tego biegacza był to debiut w maratonie. Na dodatek swoje treningi łączy z pracą zawodową w fabryce.
– Jak na pierwszy maraton, jestem zadowolony, zwłaszcza że warunki były naprawdę trudne. Myślę, że gdyby nie to, czas mógłby być lepszy. Teraz mam nadzieję, że znajdę sponsora i będę mógł poświęcić się treningom – mówił pełen nadziei Włoch.
Wśród pań również wygrała Etiopka Meseret Kitata Tolwak (2:30:25) i w tej rywalizacji również na trzecim miejscu znalazła się Włoszka Deborah Toniolo. Ostatni raz włoski duet na podium zdarzył się w 2005 r.
Wśród handbików z czasem 1:30:15 zwyciężył miejscowy kolarz Fabrizio Caselli. W grupie Polaków najwyżej sklasyfikowany został Andrzej Mazur, który z czasem 2:47:37 zajął 61 miejsce.
21. Maratona di Roma ukończyło 11 462 osoby.
IB
fot. facebook Maratona di Roma