Po raz pierwszy w tym roku – zapraszamy Was na Biegowy Potop Szwedzki! Imprezę towarzysko-biegową organizuje już piąty rok z rzędu polski oddział szwedzkiej linii promowej Stena Line, przy współpracy z Fundacją "Festiwal Biegów", która zapewnia profesjonalne wytyczenie i oznakowanie tras oraz elektroniczny pomiar czasu.
W niedzielę 9 czerwca wieczorem wypływamy promem z Gdyni do Karlskrony, rano na miejscu autokary przewożą uczestników na miejsce biegów (do wyboru 5, 10 i 15 km), potem jest czas na zwiedzanie z przewodnikiem miasta i największego szwedzkiego portu wojennego, a kolejnej nocy - powrót promem do Gdyni. W naszym porcie meldujemy się we wtorek 11 czerwca.
Do udziału w pierwszej tegorocznej odsłonie Potopu zgłosiło się już rekordowe blisko 350 osób, z uwagi na ogromne zainteresowanie przewoźnik dodał do puli kilkadziesiąt wolnych miejsc!
Potop biegowy jest drugą „potopową” imprezą organizowaną przez polski oddział Stena Line, w projekcie Skandynawia dla Aktywnych. Zaczęło się na początku dekady od rowerów, które do dzisiaj rozwinęły się na ogromną skalę, a ostatnio narodziło się jeszcze „dziecko” najmłodsze - Potop Motocyklowy.
– Po paru latach stwierdziliśmy, że fajnie byłoby zrobić podobną imprezę dla biegaczy – wspomina Maciej Zborowski, przewodnik Stena Line, który uczestniczył w narodzinach biegowej imprezy. – Spotkaliśmy się z Kubą Fedorowiczem i jego współpracownikami z trójmiejskiego parkrunu i oni nam powiedzieli, jak takie biegi powinny wyglądać. A że zajmujemy się przewozem ludzi i towarów między Polską a Szwecją, więc na lokalizację wybraliśmy, oczywiście, Szwecję.
Wybór padł na wyspę Aspö położoną w sąsiedztwie portu Karlskrona, do którego pływają promy Stena Line. – Dogadaliśmy się z gminą i policją, które wydzieliły dla naszych potrzeb drogi, w większości asfaltowe, ale także z nawierzchnią szutrową, a nawet w lesie i 20 kwietnia 2015 roku zorganizowaliśmy biegi na dystansach 5 i 10 kilometrów. Debiut imprezy wypadł całkiem udanie, bo uczestniczyło w niej blisko 150 osób. Popłynęliśmy z Gdyni w nocy z czwartku na piątek, w dzień biegaliśmy i kolejnej nocy wróciliśmy do Polski.
– Formuła inauguracyjnej imprezy była więc taka sama jak obowiązująca dzisiaj, tyle tylko, że od kilku lat bieg jest w poniedziałek. Dzień imprezy jest zdeterminowany rozkładem rejsów: organizujemy ją wtedy, kiedy nasz prom ma w Karlskronie dzień postojowy, to znaczy płynie do Szwecji i nie wraca od razu, tylko na rejs z powrotem czeka do wieczora. To jest powód, dla którego w tej chwili biegamy akurat w poniedziałki, nie wynika to z naszego wyjątkowego upodobania do pierwszego dnia tygodnia – śmieje się Maciej Zborowski.
– Byłem w ekipie, która popłynęła na Aspö dzień wcześniej, żeby przygotować i oznakować trasę – opowiada przewodnik. – O świcie spotkałem w lesie rodzinę łosi i już wiedziałem, że będzie fajnie. To był znak, dobra wróżba. No i rzeczywiście chwyciło. Uczestnikom bardzo się podobało, zachwyciło ich bieganie w innych nieco niż nasze krajobrazach i warunkach nordyckich.
Spodobało się na tyle, że przez 4 lata istnienia imprezy (a każdego roku jest kilka biegów - obecnie 3) niewiele trzeba było zmieniać w jej organizacji. – W kolejnym roku przenieśliśmy Biegowy Potop Szwedzki z wyspy Aspö do Jämjö i zaczęliśmy organizować biegi nie na ulicach, a w leśnych ośrodkach rekreacyjnych, dysponujące wytyczonymi trasami i infrastrukturą dla sportowców-amatorów – mówi dalej Maciej Zborowski. – Jämjö to ośrodek biegów na orientację, Karlsnäsgården, w którym byliśmy jesienią ubiegłego roku i będziemy biegali 10 czerwca jest przeznaczony dla biegaczy, narciarzy i rolkarzy, Potopy organizowaliśmy także w ośrodku Långasjönäs.
Możemy już zdradzić, że jesienią tego roku, we wrześniu i listopadzie, zaprosimy was ze Stena Line w kolejne nowe miejsce - do Svartbäcksmåla.
– Do biegów na 5 i 10 km doszedł jeszcze dystans 15-kilometrowy dla nieco wytrawniejszych biegaczy – kontynuuje opowieść nasz przewodnik. – Zaczęliśmy też zapraszać na wyjazdy osoby znane, rozpoznawalne w środowisku biegowym. Dzięki temu uczestnicy mogą „dotknąć” gwiazdy, porozmawiać z nią osobiście, poprosić o treningową czy żywieniową poradę czy zrobić wspólne zdjęcie.
Na Biegowych Potopach Szwedzkich byli z nami m. in. Magdalena Łączak i Paweł Dybek, Angelika Cichocka, Dominika Stelmach, Wojciech Kopeć i Kamil Leśniak. Na najbliższym, czerwcowym wyjeździe też będzie bardzo ciekawie, gości pierwszego Biegowego Potopu Szwedzkiego A.D. 2019 przedstawimy Wam na naszym portalu już niebawem.
Piotr Falkowski
fot. Skandynawia dla Aktywnych