Słońce i kwiaty na Grand Prix Łodzi City Trail i NW [ZDJĘCIA]


Ostatni bieg tego sezonu na Zimowym GP Łodzi City Trail mamy za sobą. Po raz szósty tej zimy Park 3 Maja i Baden-Powella zapełnił się biegnącymi i maszerującymi z kijami zawodnikami. Ciepła, słoneczna pogoda i prawdziwie przełajowa, zmieniona w tegorocznym cyklu trasa przyciągnęły prawie 300 biegaczy i około 60 uczestników marszu nordic walking. Na wszystkie startujące Panie z okazji ich święta na mecie czekały kwiaty.

Start i meta znajdowały się jak zwykle na stadionie. Aby otrzymać pamiątkowy imienny medal, należało wziąć udział w przynajmniej czterech biegach. Brakowało mi jeszcze jednego, więc żeby go zdobyć, musiałem wystartować. Przy okazji chciałem podjąć próbę poprawienia osobistego rekordu na tej trasie. Wbiegając na stadion jeszcze miałem na to szansę, lecz już na bieżni powstrzymał mnie bolesny skurcz w mięśniu dwugłowym prawego uda. Kuśtykając, jakoś utrzymałem przewagę nad goniącymi mnie zawodnikami, lecz plany poprawy parkowej życiówki muszę odłożyć do listopada. Oby tylko kontuzja nie wykluczyła mnie z biegania na dłużej, niż kilka dni...

Zwyciężył Miłosz Borowski (16:15) przed Błażejem Skowrońskim i Krzysztofem Pietrzykiem. Mający zapewnione zwycięstwo w całym cyklu Grzegorz Petrusiewicz zadowolił się tym razem czwartym miejscem. Monika Kaczmarek, zwyciężczyni ogólnej klasyfikacji, bezapelacyjnie wygrała i teraz (18:00), pokonując Zuzannę Mokros i Małgorzatę Michalak-Mattar. Pełne wyniki biegu w festiwalowym KALENDARZU IMPREZ.

Dla Agaty Matejczuk kwiaty na mecie były bardzo miłą niespodzianką. - Jak je zobaczyłam, to na ostatnich metrach frunęłam - powiedziała. Efektowne finisze to również specjalność Marty Tracz, ale jak stwierdziła, widok kwiatków jeszcze bardziej przyciągał do mety, szczególnie że czekali na niej najbliżsi.

W marszu nordic walking Michał Osiński musiał zwyciężyć, aby samodzielnie zająć najwyższy stopień podium, i dokonał tej sztuki z niesamowitym czasem 30:04. Od początku poszedł bardzo mocno, by wyrobić przewagę, i utrzymał ją do końca. Warto dodać, że jego "chodzona" życiówka na bardziej płaskiej 5-kilometrowej trasie wynosi 29:36. W dalszej części sezonu Michał jednak zamierza skupić się na bieganiu. Wśród kobiet wygrała Grażyna Troniarz z wynikiem 35:47, pod nieobecność Beaty Kołodziejczak, która wcześniej zapewniła sobie zwycięstwo w cyklu. Wyniki marszu w festiwalowym KALENDARZU IMPREZ.

W Zimowym GP Łodzi od samego początku, przez dotychczasowe pięć zimowych sezonów ma swój udział Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Łodzi, który udostępnia swoje obiekty sportowe przy ulicy Małachowskiego. Jak powiedział Maciej Tracz z MOSiR-u, współorganizator i autor trasy, szczególnie cieszy wzrastająca popularność i prestiż tych zawodów. Sam zajął trzecie miejsce w klasyfikacji open nordic walking, zwyciężając swoją kategorię wiekową.

Główny organizator Bartłomiej Sobecki (InesSport) również był zadowolony z rosnącej frekwencji, a szczególnie z dużej ilości najmłodszych zawodników, startujących w poprzedzających dorosłe zawody biegach dziecięcych City Trail Junior. Już teraz zaprosił wszystkich na Majowy Piknik Sportowy w Wiączyniu Dolnym pod Łodzią, który odbędzie się 3 maja. Przy okazji 10-kilometrowego przełajowego biegu i marszu zostaną tam rozdane nagrody i medale za Zimowe Grand Prix Łodzi City Trail.

Kamil Weinberg