Japońskie oraz Tokijskie Stowarzyszenie Medyczne wezwały organizatorów Igrzysk w Tokio do przyspieszenia startu olimpijskiego maratonu. Wśród konsekwencji biegania w upale wskazują m.in. na wysokie ryzyko śmierci biegaczy.
XXXII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Tokio odbędą się od 24 lipca do 9 sierpnia. To środek gorącego i wilgotnego lata w Japonii, które sprawia ogromne problemy nie tylko sportowcom. W tym roku w mieście Kumagaya odnotowano rekordową temperaturę 41,1 stopnia Celsjusza, a japońskie szpitale przyjęły z powodu upału ponad 80 tys. osób. Aż 133 Japończyków zmarło wskutek udaru cieplnego.
Pierwotnie olimpijski maraton miał wystartować o godz. 7:30, ale za zgodą Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego zmieniono godzinę na 7:00. Zdaniem japońskich stowarzyszeń medycznych to wciąż za mało, by uchronić sportowców przed zagrożeniem. – Naprawdę jesteśmy tym mocno zaniepokojeni – stwierdził Kimiyuki Nagashima z Japan Medical Assosiation.
Gospodarze Igrzysk robią wiele, by zapewnić maratończykom dobre warunki do rywalizacji o medale. W sierpniu przeprowadzono eksperyment z polewaniem trasy maratonu wodą. Na trzech różnych odcinkach trasy mierzyli temperaturę po zraszaniu wodą, m.in. o godz. 7:00. Udało się zbić temperaturę o ok. 5 stopni Celsjusza. Wciąż jednak słupek rtęci – a dzień testu był pochmurny – wskazywał od 27 do 29 stopni Celsjusza.
Stowarzyszenia medyków proponują, by olimpijski maraton wystartował o 5:30. Prognozują temperaturę rywalizacji w przedziale od 25 do 28 stopni Celsjusza w najcieplejszym momencie biegu.
Organizatorzy Igrzysk nie odnieśli się jeszcze do propozycji. Otwarcie przyznają jednak, że upał to jedno z największych wyzwań, z którymi muszą sobie poradzić przed 2020 r.
Przypomnijmy, ze względu na upał maratony kobiet i mężczyzn mistrzostw świata 2019 w Ad-Dausze zostaną rozegrane o północy.
Źródło: guardian.com