Kreatywność biegaczy nie zna granic.
19 marca ultramaratończyk Remy Marcel,obchodził swoje 40 urodziny. Postanowił celebrować je na biegowo, jednocześnie nie łamiąc przepisów. Według regulacji, treningi biegowe podczas walki z koronawirusem, mogą się odbywać wyłącznie indywidualnie i w odległości nie większej niż 2 km od domu.
Remy zorganizował sobie... indywidualny bieg typu vertical, we własnym ogrodzie! Pokonując nachylone zbocze w górę i w dół, skumulował 5 km dystansu i 1100 m przewyższenia. Z nietypowego biegu nakręcił film, a wyzwanie najwyraźniej przypadło mu do gustu.
„Nie jest wykluczone, że w tym okresie, przez który teraz przechodzimy, zrealizuję inne biegi podobnego typu… trochę absurdalne ale wnoszące nieco rozrywki”
- napisał Remy Marcel, który nie jest jedynym biegaczem szukającym niestandardowych rozwiązań.
Dwa dni wcześniej, inny Francuz Elisha Nochomovitz, po tym jak odwołano maratony w których zamierzał wystartować, pobiegł maraton indywidualnie. Samo w sobie nie jest to wyjątkowym rozwiązaniem bo zrobił to... na własnym balkonie: długim na 7 i szerokim na 1 metr. Pokonanie 42 km i 195 metrów wymagało zrobienia aż 6 000 pętli!
„Kręci mi się głowie i chce mi się wymiotować”
- donosił Elisha, który na balkonie spędził 6 godzin i 48 minut.
Z kolei Luca Papi, zwycięzca niedawnej Transgrancarii 360o wymyślił własny bieg UTDLM. Skrót pochodzi od nazwy: Ultra Trail Dans la Maison ( Bieg Trailowy W Domu). Trasa tego biegu przewiduje odcinek ze schodami o skumulowanych 750 m przewyższeń. I to właśnie na nich ultramaratończyk prowadzi teraz treningi przed startem po całej domowej trasie.
Ten domowy bieg po schodach obejmuje również ciekawe wyposażenie obowiązkowe. Zamiast izotoników i foli NRC, Papi na plecach dźwig...a swoje dziecko.
Jak bieganie w domu to i bieżnia (nie zawsze) mechaniczna. A ponieważ sprzęt do najtańszych nie należy, biegacze prześcigają się na autorskie konstrukcje. To jedna z propozycji:
IB