Będzie walka! Mistrzowie Drużynowego Biegu 7 Dolin 100 km ponownie przyjadą do Krynicy!
Opublikowane w śr., 08/05/2019 - 16:45
We wrześniu 2018 roku, podczas 9 TAURON Festiwalu Biegowego, zaproponowaliśmy biegaczom rywalizację w całkiem nowej, niespotykanej w naszym kraju konkurencji: Drużynowym Biegu 7 Dolin dla zespołów 3-osobowych, które w komplecie muszą pokonać cały 100-kilometrowy dystans.
Na starcie inauguracyjnych zmagań stanęła dwudziestka drużyn, z których 16 dotarło w całości do mety. Na krynickim deptaku najszybszy był zespół ATTIQ Salming w składzie: Piotr Biernawski, Dominik Grządziel i Piotr Huzior. Trasę Biegu 7 Dolin pokonali w czasie 11 godzin i 11 minut.
Drużynowy BIeg 7 Dolin 100 km, czyli "nie znam tego człowieka"
Tegoroczna rywalizacja o zwycięstwo w Drużynowym Biegu 7 Dolin zapowiada się ekscytująco. Jak już wstępnie anonsowaliśmy, a napiszemy o tym więcej niebawem, bardzo silny skład na 10 TAURON Festiwal Biegowy montuje nasz czołowy ultras Kamil Leśniak, a dziś możemy już oficjalnie ogłosić, że tytułu mistrza drużynowej „setki” w Krynicy będzie bronił tercet ATTIQ Salming!
Drużynowy Bieg 7 Dolin ponownie na Festiwalu Biegowym!. Zapisy na 2019 otwarte
Wiadomość tę potwierdził nam ostatnio w Myślenicach członek najlepszego teamu sprzed roku Piotr Huzior, zwycięzca najdłuższego dystansu Garmin Ultra Race-81 km.
Królowe i królowie GUR w Myślenicach. Inauguracja Garmin Ultra Race dla biegaczy "last minute"
– Będziemy walczyć o ponowne zwycięstwo w krynickiej drużynówce – zapowiada Huzior informując od razu, że skład teamu ATTIQ Salming będzie w jednej trzeciej różnił się od ubiegłorocznego. – Nie pobiegnie z nami Dominik Grządziel. Nasz kolega postanowił solo zaatakować „stówę” w Biegu 7 Dolin, a w naszej drużynie zastąpi go Piotr Szumliński. Od tego roku też jest w ATTIQ Teamie, mamy już za sobą jeden wspólny start: niedawno w trójkę pobiegliśmy w Sztafecie Górskiej w Górach Stołowych.
– W sumie to jeszcze im nie potwierdziłem, ale w tej sytuacji... chyba nie ma wyjścia – śmieje się Piotr Szumliński. I szybko dodaje: – Niech się biorą za trenowanie, bo ja po loda latał do sklepu nie będę jak "Biernata" dopadnie kryzys. Mnie interesuje 10 godzin! - stwierdza kategorycznie.
Taki sprawdzian biegania zespołowego, jak na imprezie Piotra Hercoga, był na pewno cenny, chociaż sztafeta to całkiem inny rodzaj rywalizacji drużynowej (każdy zawodnik biegnie osobno, na swoim odcinku trasy, podczas gdy w biegu drużynowym CAŁY ZESPÓŁ pokonuje wspólnie CAŁĄ TRASĘ).
W Sztafecie Górskiej trzej Piotrowie zajęli czwarte miejsce w sztafecie 3x20+. – Doszliśmy potem do wniosku, że chyba źle zestawiliśmy skład: na pierwszej, najdłuższej zmianie powinienem pobiec ja, bo mam najlepszą wytrzymałość, a na najkrótszej ostatniej - Biernawski, bo jest szybki. Zrobiliśmy odwrotnie i „Biernatowi” brakowało trochę sił na końcówce początkowego odcinka. Ja z kolei, będąc nieco wolniejszy, nie miałem szans odrobić strat do wyprzedzających nas ekip, które kończyły młodymi „ścigaczami” – opowiada Huzior.
Biernawski i Huzior niczym się na trasie raczej nie zaskoczą, bo znają się (także biegowo) jak łyse konie. Dwa razy z powodzeniem startowali wspólnie w Biegu Rzeźnika. W 2016 roku zajęli trzecie miejsce, a rok później - zwyciężyli.
Z Piotrem Szumlińskim, który dopiero co wygrał w Szczawnicy bieg Dziki Groń 64 km, będą z pewnością zespołem bardzo silnym, z dużymi szansami na obronę tytułu w Krynicy. Dominik Grządziel był jednak partnerem już sprawdzonym i początkowo namawiali go do wspólnego startu po raz wtóry. Bezskutecznie!
– Dominik jest łasy na kasę! – wytłumaczył ze śmiechem Piotr Huzior. – Chce wygrać główną nagrodę w biegu indywidualnym. Życzę mu jak najlepiej, ale uważam, że z nami mógłby zwojować znacznie więcej i też zgarnąć fajne pieniądze – mówi. Dodaje jednak od razu: – Dominik jest bardzo mocny! Świetnie pobiegł w Szczawnicy (piąte miejsce w Wielkiej Prehybie, najwyższe spośród zawodników nierywalizujących o mistrzostwo Polski na długim dystansie - red.). Jest w znakomitej formie, „pełny szacun” za to jak biega i na pewno dopnie jeszcze swego, jestem przekonany!
Zamiana Dominika Grządziela na Piotra Szumlińskiego ma jedną zaletę „wizerunkową”. Wszyscy trzej zawodnicy Teamu ATTIQ Salming mają teraz na imię PIOTR!
– Ja jestem najstarszym Piotrem w naszym trio i zrobię co będę mógł, żebyśmy wypadli jak najlepiej. W biegach długich wiek i wynikająca z niego wytrzymałość są akurat atutami – mówi Huzior, który 1 stycznia skończył 47 lat. Biernawski ma lat 42, a najmłodszy w tercecie Szumliński - zaledwie 35.
– Zgodność imienia nie spowoduje jednak zmiany nazwy naszej drużyny – zastrzega nestor ekipy. – Jesteśmy na co dzień zawodnikami ATTIQ Salming Teamu i pod taką nazwą pobiegniemy również w Krynicy. Chociaż… może coś „piotrkowego” do głównej nazwy jednak dodamy? – zastanawia się ze śmiechem Huzior.
Nazywany przez kolegów „Helgą” biegacz uważa, że bieg drużynowy jest znacznie trudniejszy od rywalizacji indywidualnej na tej samej trasie. Na poparcie tej tezy przytacza swoje doświadczenia z Biegu 7 Dolin 100 km w Krynicy. – 2 lata temu biegłem solo. Zrobiłem fajny czas 10 godzin i 24 minuty (8 miejsce - red.) i byłem przekonany, że wspólnie z „Biernatem” i Grządzielem, też mocnymi „końmi”, będziemy się napędzali i zespołowo złamiemy 10 godzin. Nic z tych rzeczy! W „drużynówce” każdy ma kryzys w innym momencie i w innym miejscu, co oznacza, że team ma nie jeden (jak biegacz indywidualny) tylko 3 kryzysy na trasie! Musisz ciągnąć jednego, potem drugiego, potem jeszcze trzeciego zawodnika. A czas ucieka!
– W tamtym roku Piter Biernawski miał duże problemy już na 50 kilometrze (narzekał potem, że był hamulcowym zwycięskiej drużyny - red.), ale za to, jak go w końcu puściło, ostatnią „dychę” gnał tak, że z trudem utrzymywałem jego tempo! Summa summarum zrobiliśmy czas 11:11. Na szczęście oznaczało to zwycięstwo, a o to przede wszystkim chodziło – opowiada Piotr Huzior.
„Hamulcowy” Biernawski ma jednak pewną i mocną pozycję w Attiq Salming Teamie na tegoroczny Drużynowy Bieg 7 Dolin. – Nikt, broń Boże, nie myśli, żeby go wyautować ze składu – deklaruje Huzior. – On sam jednak coś ostatnio przebąkuje, że chce odpuścić sobie długie biegi na rzecz znacznie krótszych dystansów. Dobrze mu idą biegi alpejskie i do nich chce po latach wrócić, twierdzi, że długie mu ostatnio „nie leżą”. Ale moim zdaniem marudzi. Ja jestem „Helga”, a on się zachowuje jak baba! – mówi ze śmiechem o przyjacielu. – Przepraszam za określenie, nie chcę, oczywiście, obrazić żadnej pani – zastrzega od razu. – A „Biernat” chce czy nie chce, musi z nami polecieć w Krynicy i koniec. Da sobie radę!
Dadzą sobie z pewnością radę wszyscy trzej. Nawet zbliżający się do pięćdziesiątki Huzior. – Ja jestem jak wino: im starszy, tym lepszy! – kończy rozmowę nestor Teamu Attiq Salming.
A my zapraszamy do Krynicy i zachęcamy do zmierzenia sił z mistrzami!
Zapisy na Drużynowy Bieg 7 Dolin (i inne festiwalowe konkurencje) - TRWAJĄ!
10. TAURON Festiwal Biegowy (6-8 września 2019):
zdj. arch. red., Gosia Telega/Sztafeta Górska