,,Mój Bieg. Mój Festiwal.'' Jakub Wastag, Librantowa
Opublikowane w wt., 18/11/2014 - 14:41
Praca nagrodzona w konkursie "Mój Bieg. Mój Festiwal 2014"
Cześć, jestem Kuba, mieszkam w Librantowej,
Dowiecie się zaraz, co Wam dziś opowiem.
Przygodę przeżyłem, był rok szkolny nowy,
Zapisany byłem na Festiwal Biegowy.
05.09 nadszedł, dzień tygodnia piątek,
Mojej opowieści nadal to początek.
Najpierw zbiórka w szkole, lista obecności,
Rozdzielenie grup, według kolejności.
Porządek być musiał w tak ważnej wyprawie,
Aby nikt nie został sam na szkolnej ławie.
W końcu przyszedł moment naszego wyjazdu,
Wsiedliśmy w autokar, gotowy do odjazdu.
Droga do Krynicy była trochę długa,
Nie została po nas nawet cienka smuga.
W autobusie wszyscy dobrze się bawili,
Jedli, rozmawiali i żarty robili.
Będąc już na miejscu w przepięknej Krynicy,
Nadszedł taki moment, by nas dobrze zliczyć.
Najpierw panie miłe wszystkich ustawiały,
Potem nam biegowe koszulki rozdały.
Numer każdy dostał, to był obowiązek,
Z podejściem do startu miał ogromny związek.
Jednak zanim doszło do biegu całego,
Mogliśmy skorzystać z czasu nam danego.
Były gry, zabawy, degustacja wody,
Ciepła czekolada oraz zimne lody.
Pokazy sztuk walki i inne atrakcje,
W myślach się cieszyłem, że minęły lekcje.
Podobały nam się wszystkie te zajęcia,
Lecz nadszedł już moment biegu rozpoczęcia.
Stanąłem na starcie w pełnej gotowości,
Dobrze się rozciągnąłem, by rozprostować kości.
Nagle zabrzmiał dźwięk, głośny niesłychanie,
To pistolet strzelił, skończyło się stanie.
Ruszyłem czym prędzej, by nie zostać w tyle,
Każdy chciał być pierwszy, nieważne jakim stylem.
Konkurencja była, że nie sposób zliczyć,
By to opowiedzieć, trzeba się naćwiczyć.
Najpierw biegłem wolniej, potem nieco prędzej,
A sił już nie miałem wcale coraz więcej.
Kiedy zobaczyłem, że już była meta,
Przebiegłem przez linię, prawie jak atleta.
Nie byłem na podium, lecz nic to nie szkodzi,
Nie zawsze za nami szczęście w życiu chodzi.
Później na osłodę drożdżówkę dostałem,
Dobrą, ciepłą zupą też się zajadałem.
Cieszę się, że w biegu tym uczestniczyłem,
Bo wspaniałych wrażeń wtedy doświadczyłem.
Udał się ten dzień, wracać było żal,
Tak wyglądał ,,Mój Bieg i Mój Festiwal''.