Pamiętaj o regeneracji! Po wyczerpującym bieganiu warto się zdrzemnąć

Żeby bieganie i  trening miały sens, powinny składać się z trzech faz. Pierwsza to oczywiście wysiłek fizyczny, zaś pozostałe - niestety bardzo często lekceważone przez sportowców amatorów - to odżywianie i regeneracja.

Nieprzywiązywanie szczególnej wagi do regeneracji to duży błąd. Trening zawsze bowiem musi być przeprowadzony po wypoczynku, w przeciwnym wypadku zmęczenie się nawarstwia. Pół biedy, jeżeli jedyny efekt to zmarnowany trening. Niestety w takim przypadku jest również o wiele większe ryzyko kontuzji wynikającej z mniejszej uwagi i koncentracji oraz zmęczenia organizmu.

Metod i etapów regeneracji jest wiele, w tym przypadku skupimy się tylko na śnie - kiedy się położyć i ile przespać. Po wysiłku należy dać odpocząć mięśniom - szczególnie temu najważniejszemu, czyli sercu. Warto wtedy leżeć. Bardzo przydatne jest słuchanie przy tym spokojnej muzyki z wolnym tempem, z którym nasza "pompka" będzie mogła się zsynchronizować.

Ideałem jest około półtorej godziny takiego leżenia. Warto przy tym się zdrzemnąć, ale najwyżej przez pół godziny, bo inaczej możemy być potem pozbawieni energii.

Najlepsza pora na dłuższy sen to oczywiście noc. Wówczas zachodzi wiele procesów mających regeneracyjny wpływ na organizm. Najbardziej efektywnie zachodzą one w godzinach 22-3 rano. O tej porze występuje wzmożona produkcja testosteronu i somatotropiny, czyli hormonu wzrostu. Te naturalne anaboliki generują masę mięśniową i siłę. Jeżeli ograniczymy ich produkcję, możemy mieć kłopoty podczas treningu następnego dnia.

Optymalna długość snu to 8 godzin. Jeżeli śpimy zbyt krótko organizm, nie zregeneruje się jak należy, zaś za długi sen sprawia, że następuje okres kataboliczny. To rozpad białek mięśniowych, czyli jak wiadomo - niewskazany. Ważny jest zresztą nie tylko sam sen, ale i jego jakość (TUTAJ przeczytasz jak dbać o sen)

ŁZ