Zbuduj zimą moc biegową. Czas na trening siłowy

Dla wielu biegaczy zima to okres odpoczynku. Dla zawodowców niezbędny jest okres roztrenowania, półzawodowcom z pewnością przyda się przerwa, ale już dla amatorów to dobry okres, żeby ciężko potrenować i zbudować moc biegową.

W bieganiu liczą się trzy składniki - wytrzymałość, szybkość i moc. Dwie pierwsze cechy motoryczne są zawsze zrozumiałe, tymczasem nie wszyscy znają dokładną definicję mocy. Otóż jest to stosunek siły do masy. Bez niej, nawet jeśli ktoś jest wytrzymały, może nie podołać na długim dystansie. Teraz jest bardzo dobry czas na ciężkie treningi siłowe.

– Zimą należy zbudować siłę biegową. Na wiosnę koncentrujemy się na wytrzymałości. Zimą nie ma obaw, że nam wytrzymałość spadnie, bo przecież i tak nie będziemy z niej korzystać. Wówczas należy więc zwiększyć obciążenia. Siłę o wiele łatwiej jest przekuć na wytrzymałość, niż wytrzymałość na siłę. Jak ktoś jest silny, to dzięki temu pobiegnie dalej, bo silny mięsień jest bardziej wytrzymały na dłuższe zmęczenie - łatwiej jest pokonywać podbiegi – tłumaczy trener osobisty Dominik Górski.

Jak zatem trenować tę konkretną cechę? Służą do tego zajęcia z dodatkowymi obciążeniami, a więc podbiegi (w stolicy bardzo dobra jest do tego Agrykola), wieloskoki, biegi z ciężarkami itd. Każdą taką jednostkę treningową trzeba poprzedzić dłuższą rozgrzewką. Amatorzy powinni skonsultować stopień obciążenia z trenerem, albo jakimś doświadczonym biegaczem.

Nie można oczywiście przesadzić i tylko się katować. Po pierwsze można odnieść kontuzję, gdy organizm nie jest odpowiednio przygotowany do takich zajęć, oraz zatracić technikę biegową. Należy przyjąć proporcje, na przykład trzy normalne treningi, jeden siłowy.

Niezależnie od tego warto zimą chodzić na siłownię albo wykonywać zajęcia ogólnorozwojowe. Wiosną będziemy czerpać z tego korzyści.

ŁZ