3. ESTEL Jurajski Bieg Kobiet zachwycił medalem i zaskoczył trasą [ZDJĘCIA]

W sobotę w Olsztynie Jurajskim odbyła się trzecia edycja Jurajskiego Biegu Kobiet, który w tym roku przybrał nową, piękniejszą i bogatszą szatę. A to za sprawą marki ESTEL, która została sponsorem tytularnym imprezy oraz dzięki wyjątkowej szacie graficznej. Symbolem tej edycji została elegancka złota ważka, którą zawodniczki otrzymały w postaci medalu-wisiora. Ozdobiła też koszulki, chusty wielofunkcyjne, numery startowe oraz dyplomy i statuetki.

Frekwencja imprezy była rekordowa: wystartowało ponad 350 pań… i panów. W przeciwieństwie do innych biegów kobiet, tutaj organizator zaprosił do udziału także panów. Jednak zostali oni sklasyfikowani tylko open, bez podziału na kategorie wiekowe, których nie zabrakło u płci pięknej. Tę obowiązywała także specjalna zniżka podczas zapisów. Panowie mogli wspierać swoje damy biegnąc razem z nimi lub.. wybiegać dla nich wyjątkowy biżuteryjny medal.

Zawodnicy mieli do wyboru aż trzy główne dystanse: 5, 10 i 15 km, marsz nordic walking na dziesięciokilometrowej trasie oraz bieg towarzyszący o długości 2,5 km. Nie zabrakło też konkurencji dla dzieci. Ci, którzy wybrali dłuższe biegi, nie zdążyli się znudzić trasą, chociaż składała się z pętli:.

- Po wpisie organizatora na temat trasy, zastanawiałam się, co miał na myśli pisząc „niezapomniana”. Już wiem! Dowiedziałam się zaraz po przyjeździe do Olsztyna. Za bramą startową był przepiękny widok na tzw. Mały Giewont. Trasa naprawdę była niezapomniana: trochę z górki, parę razy pod górkę, świetny widok z góry na zamek w Olsztynie – mówiła po zawodach rozentuzjazmowana Urszula Chrapek. - W pakietach przepiękna czarna koszulka z motywem złotej ważki. Do tego numerek z moim imieniem jak marzenie. A na mecie najpiękniejszy medal, jaki w życiu dostałam: stylowa ważka, którą już zaadoptowałam jako biżuterię! Ogromne brawa dla Organizatora za całokształt! Z chęcią pojawię się na innych zawodach Miasta Sportu – zapewniła zawodniczka.

Medalami były zachwycone wszystkie uczestniczki biegu: - Oprawa graficzna super! – oceniała Jagoda Krochmalska z Bytomia. - Trasa malownicza, częściowo w lesie sosnowym. Było trochę piachu, ale za to dobrze oznaczona strzałkami. Po biegu pyszna zupa, kawa i ciasteczka. I piękne statuetki na podium. Ogólnie bardzo nam się podobało i jesteśmy zadowolone z tego wyjazdu – zapewniła biegaczka, która na start przyjechała z koleżankami z drużyny.

Z koleżankami przyjechała także Patrycja Machajska. - Trasa mocno urozmaicona: piasek, skałki, podbieg, górka, skałki i strome zbiegi. Tereny bardzo malownicze, piękne widoki a same wzgórza były wyzwaniem do pokonania. Moim zdaniem trasa była trudna, szczególnie na drugim okrążeniu. Pogoda też nie pomagała, padał deszcz. Wiatr raz pomagał wspiąć się na górę a raz przeszkadzał, co stanowiło spore wyzwanie – relacjonowała po biegu.

– Za to medale po prostu piękne! Nie tylko sam motyw ważki, ale ogólnie jego wyróżnia się na tle innych medali. Ogromnym plusem jest tworzywo z jakiego został wykonany: jest solidny i będzie jednym z moich ulubionych. Dla mnie była to zabawa na całego. Cudownie było przeżyć taki bieg i, szczerze mówiąc, dzięki tej pogodzie mogłam bardziej odczuć jurajski klimat. Zdecydowanie było warto, na pewno tam wrócę za rok – zadeklarowała.

Podobnego zdania była większość zawodniczek. A to stawia Miasto Sportu przed sporym wyzwaniem: kiedy rok temu zaskoczyło biegaczki medalem w kształcie żółtego motyla, wydawało się, że piękniejszego być nie może. Tegoroczna ważka pokonała go w przedbiegach. Czy uda się zatem utrzymać ten poziom za rok? Z pewnością sprawdzimy!

Wyniki imprezy: TUTAJ

KM

fot. Miasto Sportu