Agnieszka Pamuła na mecie Camino de Santiago. Do rekordu zabrakło niewiele

Ok. 10 godzin zabrakło Polce Agnieszce Pamule do poprawienia rekordu szybkości na trasie Camino de Santiago. Ten nadal należy do Jennifer Anderson, która w 2011 r. pokonała ze wsparciem dystans 812 km w 9 dni 5 godzin i 29 minut.

Amerykanka swój rekord wybiegała w korzystniejszych warunkach, startując pod koniec lutego. Agnieszka Pamuła całą drogę zmagała się z palącym słońcem. Wprawdzie Polka bieganie w upale lubi i jest jedną z nielicznych kobiet, które dotarły do mety zazwyczaj upalnego Cyprus Ultra, ale żaden z jej dotychczasowych biegów, nie wymagał spędzenie tylu dni z rzędu na słońcu.

Do upalnej pogody, wspierana przez męża, biegaczka próbowała dostosować strategię. Częstszy kontakt z zimną wodą i lodem, wczesne zaczynanie codziennego kilometrażu czy nocny marsz na ostatnim odcinku jednak nie uchroniły jej przed zmęczeniem i nową, niekoniecznie pożądaną opalenizną.

Mimo kryzysu piątego dnia biegu i walki z temperaturą, Pani Agnieszka dotarła do celu po 9 dniach i 15 godzinach. Zmęczona i szczęśliwa, bo w tej próbie to nie rekord był najważniejszy, a wyzwanie i przygoda.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że ten wymagający sprawdzian Agnieszka sprawiła sobie... w ramach prezentu urodzinowego.

„Zrobiliśmy to. Z pomocą mojego wspaniałego męża udało mi się przebiec Camino de Santiago w dokładnie 9 dni i 15 godzin.To była niesamowita podróż”

- podsumowała Agnieszka, która zaczęła biegać, by zrzucić kilka nadmiarowych kilogramów a została utramaratonką z sukcesami na koncie.

Gratulujemy!

IB