Nieco ponad tydzień temu cieszyliśmy się ze zwycięstwa Oskara Zimnego w pierwszej edycji 111-kilometrowego Ultra- Trail Hungury, a w miniony weekend znowu z Węgier napłynęły dobre wiadomości.
Ultrabalaton miał w tym roku nieco dłuższą trasę. Zamiast dotychczasowych 212 km trzeba było ich pokonać 220. Z tym dystansem wokół jeziora Balaton zmierzyło się 170 osób.
Trasa była zarówno długa, jak i wymagająca, a tym razem dodatkowo wszystko utrudniała wyjątkowo słoneczna pogoda. Warunki przypominały te ze Spartathlonu i rzeczywiście w czołówce biegu pojawili się zawodnicy, którzy dali się już poznać ze świetnej formy właśnie podczas greckiego ultramaratonu.
Wśród nich był Andrzej Radzikowki, mistrz Polski w biegu 24-godzinnym i trzeci zawodnik Spartathlonu. Przed sobą miał jednak Ivana Cudina, dwukrotnego zwycięzcę Spartathlonu, który w zeszłym roku ustanowił na trasie wokół Balotonu nowy rekord – 18:30:12. Pozycję lidera objął holenderski biegacz Jan Albert Lantink. 57-latek to również uczestnik Spartahlonu. W 2010 r. zajął w tym biegu 2 miejsce.
Andrzej Radzikowski po 14 godzinach biegu wyprzedził utytułowanego Włocha i utrzymał nad nim przewagę do samej mety. Jednak Holender okazał się godnym rywalem. Nie dał sobie odebrać zwycięstwa i bieg ukończył z czasem o 7 min gorszym od rekordu trasy. Nad Radzikowskim miał 20-minutową przewagę, ale Polak zarówno z wyniku, jak i z zajętego miejsca jest zadowolony. Gratulujemy!
IB
Fot. www.facebook.com/ncrpolska