Bekele podbija stawkę w Berlinie. Maraton wszech czasów?

  • Biegająca Polska i Świat

To będzie pojedynek wielkich nieobecnych tegorocznych mistrzostw świata. Do grona faworytów tegorocznego Maratonu Berlińskiego Kenijczyków mistrza olimpijskiego Eliuda Kipchoge i byłego rekordzisty świata Wilsona Kipsanga dołączył kolejny as - Etiopczyk Kenenisa Bekele. Zwycięzca może być tylko jeden!

Kenenisa Bekele to trzykrotny mistrz olimpijski i pięciokrotny mistrz świata w biegach na 5000 i 10 000 m. Na obu tych dystansach posiada też aktualne rekordy świata. Jego rekord życiowy w maratonie wynosi 2:03:03 i ustanowiony został rok temu właśnie podczas zwycięskiego biegu w Berlinie. Jest to drugi wynik w historii męskiego maratonu. Do rekordu świata Kenijczyka Denisa Kimetto, ustanowionego w stolicy Niemiec w 2014 roku, Bekele zabrakło zaledwie 6 sekund.

Etiopczyk był w zapowiadanej reprezentacji swojego kraju na tegoroczne mistrzostwa świata w Londynie. Ostatecznie zrezygnował ze startu, bo jak oświadczył nie jest w wystarczającej formie. Wszystko jednak wskazuje, że pod koniec września będzie gotowy na szybkie bieganie.

Chociaż to trudno wskazać faworyta w zapowiedzianej stawce, to minimalną przewagę wydaje się mieć Eliud Kipchoge. Nie kryje, że przyjeżdża do Berlina z zamiarem złamania oficjalnego rekordu świata należącego do swojego rodaka. Mistrz olimpijski z Rio i uczestnik projektu Breaking 2 wiosną ustanowił nieoficjalny rekord globu i był o włos od złamania bariery dwóch godzin w maratonie (2:00.25) na torze Monza.

Oficjalny rekord życiowy Kipchoge to 2:03.05 i ustanowiony został podczas Maratonu Londyńskiego w ubiegłym roku. Jest to trzeci rezultat na listach wszech czasów. Kenijczyk zna już smak wygranej w stolicy Niemiec, bo wygrywał tu w 2015 roku z rezultatem 2:04:00. Dodajmy, że Bekele też jest zainteresowany złamaniem bariery dwóch godzin w maratonie, w ramach projektu „Sub 2”.

Pretendetem do kolejnej wygranej w Berlinie jest Wilson Kipsang. Wygrał tu już w 2013 roku, z wynikiem 2:03:23. Przez rok był to rekord świata na królewskim dystansie, dziś jest to czwarty rezultat w historii. Sam Kipsang poprawiał ten wynik i w zeszłym roku w stolicy Niemiec uzyskał czas 2:03:13, co jest jego rekordem życiowym. Rezultat dał mu drugą pozycję za Bekele. Kibiców czeka więc rewanż.

Kipchoge jak i Kipsang zrezygnowali z reprezentowali Kenii podczas mistrzostw świata w Londynie.

44. Maraton Berliński zaplanowano na 24 września.

Próbę ataku na rekord świata obserwować będzie na miejscu aktualny rekordzista Denis Kimetto, który jest zgłoszony do Maratonu Chicagowskiego (8 października). Impreza rozgrywana w Wietrznym Mieście od 2015 odbywa się bez pacemakerów, więc szanse na rekordowe wyniki są tam niewielkie.

RZ