Bieg Tarnogórski bardzo… górski [ZDJĘCIA]


Tegoroczny, piąty już Tarnogórski Bieg Przełajowy zaskoczył uczestników. Był nie tylko mocno przełajowy, ale też nieomal górski, za sprawą ostrego podejścia po dawnym torze saneczkowym. I to nie koniec zaskoczeń. Wielu było zdumionych świetną organizacją imprezy, perfekcyjnym wykorzystaniem stosunkowo niewielkiego miejskiego parku i sprawnym gospodarowaniem czasem. Stali bywalcy twierdzą natomiast, że to tutaj norma.

– Startuję tu piąty raz. Tutaj zawsze jest na wysokim poziomie – mówi Marek Szyda. – Tym razem to był naprawdę trudny bieg. W tym roku organizatorzy przysporzyli nam naprawdę dużo emocji, szczególnie tą górką, gdzie normalnie się wchodzi. A nam kazano wbiegać! Porównując z poprzednimi edycjami, ten bieg był dużo cięższy. Myślałem, że przygotowałem lepszą formę, ale czas był gorszy niż w minionych latach. Swoje zrobiła też wysoka temperatura.

Opinię o stopniu trudności trasy podzielała Anna Gołkowska-Dymarczyk: – Startuję tutaj pierwszy raz. Jestem z Tarnowskich Gór i po tym parku biegam bardzo często, praktycznie trzy razy w tygodniu, ale nie spodziewałam się, że tu może być aż tyle górek! – przyznała zaskoczona. – Na wąskich ścieżkach trzeba było się mocno skupić a największa górka dała mocno w kość. Przez to czas o kilka minut dłuższy niż planowałam… Ale atmosfera była świetna. Było też ciepło i duszno w parku. Na szczęście trasa była dobrze przygotowana, ścieżki oznaczone, znaki kilometrowe, które pozwalały się zorientować, gdzie się jest w danym momencie. Super.

To już nie pierwszy raz organizatorzy przygotowali „dla każdego coś miłego”. Od rana pobiegać mogły dzieci, o 10:15 na trasę ruszyli zawodnicy z kijami a w samo południe biegacze. Poza biegiem głównym, na dystansie 10 km, rozegrano też Bieg Młodzieżowy. Jego uczestnicy mieli do pokonania jedną pętlę trasy (i tylko jedną „morderczą górkę”), czyli 3,33 km. Nordic walkerzy zmierzyli się z dwukrotnie dłuższym dystansem.

Najszybsi we wszystkich konkurencjach zostali uhonorowani szklanymi statuetkami a wśród wszystkich uczestników 5. Tarnogórskiego Biegu Przełajowego rozlosowano sporo atrakcyjnych nagród, wśród których znalazły się między innymi rower i telewizor. Do dyspozycji był depozyt, na każdego czekał ciepły posiłek i zimny lub gorący napój. Zapewniono też rozgrzewkę w taneczno-fitnessowych rytmach i elektroniczny pomiar czasu. Nic dodać, nic ująć! Bieg Tarnogórski stał się już pewną marką na polskim rynku biegowym.

KM