Biegacz(e) vs. metro po raz kolejny... Kto wygrał? [WIDEO]

Pamiętacie film, w którym biegacz ściga się z pociągiem londyńskiego metra na dystansie jednej stacji i wygrywa?

Bohater i twórca klipu z tamtego wyścigu James Heptonstall and Noel Carroll postanowili znów zmierzyć się z kolejką. Tym razem na jeszcze dłuższym dystansie i w formie sztafety. Do zabawy przyłączyli się ultramratończyk Rob Bell oraz rugbysta Will Serocold.

Panowie ścigali się z kolejką Docklands Light Railway w południowo wschodnim Londynie. Dystans to 553 metrów ze stacji Island Gardens do stacji Mudchute. Zobaczcie jak im poszło.

Czy zatem ludzkie nogi szybsze są od kolejki? Nie zawsze. Jak donoszą brytyjskie media, pierwszy z wyścigów brytyjskiej czwórki w tej lokalizacji, ale z innym miejscem startu, biegacze... przegrali.  

- Greenwich Tunnel to świetne miejsce do rozegrania wyścigu. Sztafeta była bardziej wymagająca, bo musieliśmy dobrać odpowiednie miejsca przekazania pałeczki - powiedział dziennikarzom London Evening Standard James Heptonstall. Komentując nieudaną próbę stwierdził: - Pociąg po prostu odjechał nam na dystansie...

Wyścigi z metrem to nie tylko brytyjska specjalność. Podobne biegi odbywają się w Nowym Jorku. Z miejskimi autobusami czy tramwajem ścigano się także w Bostonie czy Filadelfii. Z autobusem ścigał się także sam Usain Bolt, choć nie w miejskiej dżungli, a przygotowanym wcześniej terenie.

red.