Biegaczka to nie "dresiara". Kalendarz Dream Run już w sprzedaży

Przełom roku to doskonała okazja do wymiany kalendarza. Polecamy propozycję grupy Dream Run. Na kartach tego wydawnictwa zobaczymy piękne i szybkie biegaczki stołecznej ekipy. Już można składać zamówienia.

To już drugi kalendarz przygotowany przez ekipę Dream Run. Rok temu przed obiektywem Karoliny Krawczyk pozowali biegacze z trenerem grupy Arturem Jabłońskim na czele. W tym roku w role modelek wcieliły się biegaczki. Już w styczniu nabywcom kalendarza towarzyszyć będzie Marta Kaźmierczak - zwyciężczyni Biegu 7 Dolin 34 km, natomiast w marcu Paulina Prugar-Fukowska - trzecia zawodniczka Iron Run 2017.

Wszystkie zdjęcia zrobione zostały w plenerze. Prace trwały od maja do listopada. Biegaczki pozowały zarówno w strojach biegowych jak i wieczorowych. Kalendarz dostępny będzie też w dwóch wersjach sportowej i elganckiej. Same Panie są zadowolone z efektów pracy.

– Myślę, że wyszedł nam bardzo dobry produkt. Spokojnie mógłby znaleźć się wśród kalendarzy np. w Empiku. W gronie odbiorców widzę nie tylko biegaczy, bo zdjęcia są naprawdę dobre, a modelki wyglądają profesjonalnie – powiedziała nam Patrycja Detlaff, która posiadaczom kalendarza towarzyszyć będzie w miesiącu październiku.

– Moim celem było przełamać wizerunek „dresiary”, która na co dzień jest wuefistką, biegaczką, mamą. Właściwie przebieram się z jednych sportowych ciuchów w drugie. Ale nie zawsze tak jest, bo lubię też eleganckie ubrania i myślę, że Karolinie udało się tę stylową część mnie wydobyć i pokazać. Jestem zadowolona z efektu i właśnie dlatego tą konkretną wersję kalendarza kupiłam, bo własnych zdjęć biegowych mam na pęczki, a to jest coś dla mnie innego wyjątkowego – podkreśla biegaczka.

Dwukrotny zwycięzca Biegu 7 Dolin na 64 km wspomniany już Artur Jabłoński zapewnia, że kalendarz będzie znajdzie się też w jego domu.

– Przeglądając zdjęcia z kalendarza można odnieść wrażenie, że sesja przeprowadzona przez Karolinę jest na najwyższym poziomie. Modelki oczywiście prezentują się świetnie i na pewno ozdobią moją ścianę przez cały rok – zapowiada Artur.

Kalendarz można zmawiać drogą mailową na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Koszt to 75 zł.

RZ