Park kojarzy się ze spokojnymi zielonymi alejkami, skwerami, kwiatami… Zazwyczaj. Bo Park Śląski ma tajną broń i naprawdę potrafi pokazać pazur. Idealnie wykorzystują go twórcy Biegów Górskich, którzy w parku potrafią wytyczyć prawdziwie górskie i mocno zaskakujące biegaczy trasy. Nie inaczej było tym razem.
Zawodnicy mieli do wyboru trasy 5 i 10 km. Start i meta usytuowane były przy Kręgu Tanecznym. Pomiędzy nimi wymagające podbiegi, strome zbiegi, zakręty, kamienie… Nie bez powodu impreza cieszy się określoną sławą.
– Już od czwartku czułam lekki stresik, bo kolega biegowy spytał czy wiem co mnie czeka na tym biegu… – przyznała Beata Gajda. – Im bliżej startu, tym stres się nasilał, bo wiedziałam, że większość kobiet pobiegnie na 5 km a przede mną było 10 km. Na trasie już na początku przywitała nas górka. Potem jeszcze jedna i kolejna… Było ich naprawdę wiele, zbiegów również. Na jednym stromym podbiegu można było chwycić się liny. Kończąc pierwszą pętle trochę zazdrościłam tym, którzy wybrali dystans 5km, ale dałam radę. Zajęłam pierwsze miejsce w swojej kategorii wiekowej i miałam fantastyczną niespodziankę! – cieszyła się.
– Polecam każdemu ten bieg. Trasa trudna, ale w końcu to bieg górski, więc nie może być lekko. Była naprawdę profesjonalnie oznaczona, ciężko byłoby się pomylić. Nawet pogoda była idealna. Za rok na pewno znów pobiegnę!
– Organizacja na dobrym poziomie, super wolontariusze i nawet punkt z wodą po pierwszej pętli na 5 km – wyliczał Adam Juzyk, który także stanął na najwyższym stopniu podium w swojej kategorii wiekowej, zajmując jednocześnie piąte miejsce open. – Trasa była naprawdę wymagająca, szczególnie 10 km, czyli dwie pętle, ale pogoda super do tego typu biegu.
W biegu na dystansie 10 km triumfował Zbigniew Hasik, który uzyskał czas 48:20. Drugie miejsce zajął Michał Ligocki (49:26) a podium dopełnił Jacek Błotko (29:47). Trzy najszybsze panie to: Beata Wrońska (55:13), Klaudia Radziwończyk (1:00:50) oraz Karolina Moskwa (1:01:42).
Na krótszym dystansie najszybszy okazał się dzisiaj Paweł Szymański, który ukończył bieg z czasem 20:26. Drugie miejsce zajął Rafał Zelech (20:49) a podium dopełnił Aleksander Zięba (20:57).
Wśród pań najszybsza była Magdalena Rzepka, która wygrała wynikiem 28:24.
– Pogoda była idealna, bo ok 15 stopni i zachmurzenie. Dopiero podczas dekoracji wyszło słońce. Trasa dość trudna i urozmaicona. Najpierw długi podbieg, potem kręte podbiegi i zbiegi po lesie a na koniec mega ostra górka i tegoroczna nowość, czyli schody – relacjonowała zwyciężczyni. – Organizacja naprawdę ok, trasa dobrze oznaczona, dużo wolontariuszy i woda na 5 km i mecie. Do tego przyjacielska atmosfera, dzięki której nie było czuć rywalizacji – chwaliła.
Na podium stanęły też Patrycja Sowińska (29:18) oraz Jessica Włoka (29:28).
Pełne wyniki: TUTAJ
KM
fot. Patrycja Machajska