Uczestnicy tegorocznego, 120. Boston Marathon zabrali 30,6 miliona dolarów (ponad 154 miliony złotych) na cele charytatywne. Nie jest to jednak rekord.
Ponad połowę zebranej kwoty (16,5 mln dolarów) wybiegali uczestnicy oficjalnego programu charytatywnego towarzyszącemu zawodom - „Boston Athletic Association’s Official Charity”. Od 1989 roku wspiera on 30 różnych organizacji m.in. Amerykański Czerwony Krzyż, American Liver Foundation promujący badania wątroby czy też Szpital Dziecięcy w Bostonie.
Znaczną część pieniędzy (11,26 mln dolarów) uzbierali maratończycy, którzy wsparli „John Hancock’s Marathon Non-Profit”. Fundacja tylko w tym roku pomogła 140 lokalnym organizacjom.
Rok temu uczestnicy Maratonu Bostońskiego zebrali wybiegali 28,3 miliona dolarów. Rekordowa zbiórka przypadła na 2014 r. i bieg rozgrywany 12 miesięcy po zamachu braci Carnajewów. Wówczas uzbierano aż 38 milionów dolarów, a na starcie stanęło 36 tys. osób. Była to kwota prawie dwukrotnie wyższa niż podczas edycji z 2013 roku (20 milionów dolarów).
Według szacunków, tegoroczna impreza ma przynieść także 188,8 mln dolarów zysków z działań promocyjnych w regionie Greater Boston. Jest to najwyższy wynik w historii imprezy. Rekord z ubiegłego roki to kwota o 6 milionów dolarów niższa.
Dodajmy, że w jubileuszowej edycji Boston Marathon wzięło udział 27tys. biegaczy. Zwyciężył dobrze znany polskim kibicom Etiopczyk Lemi Berhanu - triumfator ORLEN Warsaw Marathon 2015, z czasem 2:12:45. Wśród pań najlepsza była jego rodaczka Atsede Beysa, z wynikiem 2:29:19.
RZ
