Brubeck Iron Run już po pierwszej konkurencji - Krynicka Mila. Jeszcze się nie spieszą. Artur Jendrych dwukrotny zwycięzca festiwalowej etapówki szóstą edycję rozpoczął zachowawczo.
- Do wczoraj miałem taki plan, żeby bronić tytułu. Jednak dzisiejszej nocy lekko się przeziębiłem. Teraz mam gorączkę i katar. Zanim do tego doszło, forma była. Zobaczymy więc, jak będzie. Na razie nastawiam się na dobrą zabawę - mówi Artur Jendrych, który najbardziej obawia się nowego dystansu 80km.
- Sam dystans może nie jest taki istotny, ale jest więcej do pokonania pod górę. Jeszcze bardziej martwi mnie godzina startu ultramaratonu. Teraz to będzie 4:00 rano. Straciliśmy godzinę snu. Mamy mniej czasu na odpoczynek. To budzi dodatkowy respekt.
Krynicka Mila to dopiero rozgrzewka. Jeszcze dzisiaj Ludzie z Żelaza pobiegną Krynicką Pętlę na dystansie 15 km. Kolejność startu w tym biegu zależy od wyniku w pierwszym biegu. Jako pierwszy wystartuje zwycięzca mili... Marcin Michalec!
Dla niego udział w Iron Run to spełnienie marzenia. Mistrz Polski w półmaratonie w nordic walking i rekordzista świata w maratonie w tej dyscyplinie, milę, już bez kijków pokonał w czasie 5:58. Warto dodać, że Marcin swój rekord świata poprawiał trzykrotnie. Obecnie wynosi on 4:34:25. Jest najszybszym maratończykiem z kijkami. Dobrze radzi sobie także w biegach.
Marcin Michalec: rekordzista Europy i pogromca Jaworzyny… na starcie Iron Run!
W rozmowie z naszą reporterką jeszcze przed startem stwierdził, że i on największy respekt czuje przed ultramaratonem. Obawy budzi zwłaszcza fakt, że po 80 km trzeba będzie jeszcze pobiec maraton.
IB