Czwórka Polaków na mecie miejskiego ultramaratonu w Sztokholmie

Organizatorzy Stockholm Ultra Maraton martwili się o dwie rzeczy: pogodę i nudę wśród kibiców. Pogoda rzeczywiście dawała się biegaczom we znaki. Jak na Szwecję, sobota była wyjątkowo upalna, ale za to fani nie mieli powodów do narzekania.

Zawczasu mogli zapoznać się z przewodnikiem przygotowanym specjalnie dla nich. Zostały tam zaznaczone miejsca, z których najlepiej widać wyścig (np. wieża widokowa) i wszelkie lodziarnie oraz kawiarnie z widokiem na trasę. Biegaczy można było też obserwować nawet płynąc kajakiem.

Stockholm Ultra Maraton to właściwie bieg miejski, którego dystans 100 lub 50 km pokonuje się po pętli. Trasa została wyznaczona wzdłuż kanału w Królewskim Parku Narodowym. Piękne widoki, rekreacyjny teren, 800 gatunków kwitnących roślin i 100 różnych gatunków ptaków pozwoliły uczestnikom poczuć się, jak na biegu terenowym.

Limit na ukończenie wyścigu wynosił 15 godzin dla dłuższego dystansu i 9 godzin dla krótszego. Płaska trasa sprzyjała osiąganiu dobrych wyników, bo różnica wzniesień pomiędzy najniższym, a najwyższym punktem pętli wynosiła tylko 13 metrów. Jednak stosunkowo wąskie ścieżki nie wszędzie zapewniały na swobodę wyprzedzania.

Polakom startującym w tym ultramaratonie nie przeszkadzały jednak ani warunki pogodowe ani zwężenia na pętli. Cała czwórka zmieściła się poniżej limitu.

Trasę 100-kilometrową ukończyło 80 osób. Wśród nich był Mieczysław Hapoński. Polak mieszkający w Szwecji, który z czasem 11 godzin 41 minut i 2 sekund, znalazł się w środku stawki. Podium w całości należało do szwedzkich biegaczy.

Z 50-kilometrową trasą zmierzyło się troje gości za Bałtyku. Najwyżej został sklasyfikowany Maciej Orłowski, który z czasem 4:53:02 był 77. Artur Wyrzykowski zajął 84. miejsce. Natomiast jedyna Polka w stawce, Dorota Welchman zajęła 105. pozycję wśród pań. Gratulujemy!

Pełne wyniki Stockholm Ultra Maratonu znajdziecie TUTAJ.

IB

fot. www.marathon.se