Biegający maratony na siedmiu kontynentach Darek Laksa do tej pory pomagał szkołom podstawowym ze swojego miasta. Wyposażał je w sprzęt sportowy, organizował lekcje pływania albo malowanie sal lekcyjnych. Kiedy dodatkowo obiecywał, że zlicytuje swoje medale i koszulki startowe, brzmiało to zbyt idealnie. A jednak dotrzymał słowa i to w wielkim stylu!
Licytacja medali odbędzie się podczas koncertu Czesława Mozila, który poprowadzi Robert Leszczyński. Dochód zostanie przeznaczony na operacje Zui i Mai.
Zuzia i Maja to dziewczynki wychowywane przez babcię. Pierwsza z nich cierpi na porażenie mózgowe, ale dzięki operacjom i rehabilitacji zaczyna stawiać pierwsze kroki. Maja chodzi, ale nie jest zdrowa. Zostały zakwalifikowane do operacji metodą Ulzibata. Polega ona na usuwaniu lokalnych przykurczy mięśni i stanów bólowych. Niestety na wysłanie dziewczynek do Stanów Zjednoczonych potrzeba pieniędzy…
Jak to się stało, że zaangażowałeś się w pomoc Zuzi i Mai? - pytamy Darka Laksę.
Bliźniaczki poznałem pół roku temu podczas Półmaratonu Gliwickiego. Właśnie tam postanowiłem oddać medale na licytację na ich rzecz. Później wystartowałem z Zuzią w Biegu Niepodległości z Bytomiu. A to nie koniec naszych planów…
Mozil, Leszczyński… to wielkie nazwiska. Jak dołączyłeś do tego projektu?
Każdy z nas lubi pomagać. Każdy zajmuje się inną dziedziną, ale coś nas łączy. Idea. Niedawno byłem na Koncercie Czesława, na którym świetnie się bawiłem. To po nim ustalił z Mariolą, babcią Zuzi i Mai, że odbędzie się koncert specjalnie dla dziewczyn. Natomiast Roberta Leszczyńskiego miałem okazję poznać trochę wcześniej, podczas imprezy jaką prowadził w Gliwicach. Ludzie na ekranie telewizora wydają nam się nieosiągalni, jacyś tacy niezwykli, jednak gdy rozmawiałem z Robertem utwierdziłem się w przekonaniu, że wszyscy jesteśmy tacy sami i może nas zjednoczyć wspólny cel.
Nie będzie Ci szkoda tych medali? Przecież nie na co dzień biega się na Saharze albo w Rio…
Nie! Medale to tylko symbol. Biegu, zwycięstwa albo porażki... Namacalnie pokazują: TAM BYŁEM. Jednak bezcenne są wspomnienia. Jeśli licytacja medali może komuś pomóc, spowodować coś dobrego, to nie ma się nad czym zastanawiać.
Moja przygoda życia właśnie rozkwita. Mam nowe pomysły, marzenia i plany. Mam wielu wspaniałych ludzi wokół i rodzinę, która mnie wspiera. Oni widzą sens wyzwań, które podejmuję, moich marzeń i ich realizacji.
Zdradzisz, jakie to plany?
Niezwykłe jest to, że realizując swoje, można również spełniać marzenia innych i w ten sposób pomagać. Niebawem to Zuzia będzie spełniała swoje biegowe marzenia. W tym roku zamierzamy wspólnie zdobyć koronę maratonów polskich. To mój kolejny projekt. Wspierają go Roman Polko, Tomasz Sikora, Paweł Czapiewski, Witold Bańka oraz inni sportowcy i nie tylko... Razem uda nam się spełnić marzenia.
Tego z całego serca życzymy Tobie oraz Zuzi i Mai.
O dziewczynkach można poczytać TUTAJ.
Wydarzenie na facebooku: TUTAJ
KM