– Festiwal Biegowy w Krynicy był czymś, co wydawało mi się być trochę poza moim zasięgiem. Jednak namowy rodziny i wiele pozytywnych komentarzy sprawiły, że podjęłam decyzję o starcie w Festiwalu. Nie żałowałam, a wręcz przeciwnie, doświadczyłam na własnej skórze najlepszych, jak dla mnie, zawodów pod względem atmosfery – twierdzi Sylwia Szkaradek.
To artykuł z serii : „Dlaczego biegam?/Dlaczego startuję w Festiwalu Biegowym w Krynicy?”. Chcemy, byście przekazali innym biegaczom, co Was zainspirowało do rozpoczęcia biegania, dlaczego jest to takie fajne i jak to się stało, że zawitaliście do Krynicy. Bądźcie bodźcem do wyjścia na dwór dla innych. Jeśli chcesz podzielić się swoją historią napisz:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
- Nazwisko: Sylwia Szkaradek
- Rocznik: 1990
- Miejscowość: Chełmiec
- Festiwal Biegowy w Krynicy: 2 starty (Życiowa Dziesiątka, Krynica Pętla)
Bieganie pojawiło się u mnie właściwie znikąd. W chwili rozpoczęcia pracy zawodowej, usiadłam przed komputerem i zaczęło się dziać źle. Oczywiście na początku tego nie widać, ale po jakimś czasie zauważa się, że człowiek staje się po prostu ociężały. Krótkie ćwiczenia w domu, szczególnie w lecie stały się niewystarczające. Więc zaczęło się od tak zwanego slow joggingu, ale to nie było to. Później wolne przebieżki długości dwóch kilometrów, a z czasem dystans, jak i tempo się zwiększały. Weszło mi to w nawyk i tak już zostało. Dziś wiem, że bieganie nie tylko wpływa na moją kondycję, ale także na efekty pracy, które niewątpliwie są lepsze, bo ciało czuje się dobrze.
Festiwal Biegowy w Krynicy był czymś, co wydawało mi się być trochę poza moim zasięgiem. Zawodowi biegacze, biegi górskie, nieznane dla mnie dystanse. Było wiele powodów na "nie", jednak namowy rodziny i wiele pozytywnych komentarzy dotyczących imprezy sprawiły, że podjęłam decyzję o starcie w Festiwalu. Nie żałowałam, a wręcz przeciwnie, doświadczyłam na własnej skórze najlepszych, jak dla mnie, zawodów pod względem atmosfery!
W tym roku zmierzę się z znaną mi już 15-kilometrowym dystansem do Tylicza, ponieważ w pewnym sensie pokochałam ten dystans i trasę. Jako wyzwanie natomiast przyjęłam dla siebie Runek Run – 22 km i pomimo wielu obaw mam nadzieję, że to ja pokonam ten bieg, a nie on mnie.
- Program sportowy: TUTAJ
- Regulamin: TUTAJ
- Rejestracja: TUTAJ
- Profil Uczestnika (zapisany nieopłacony): TUTAJ
Do zobaczenia w Krynicy-Zdroju!
AK