W rybnickim Kamieniu odbył się trzeci, ekstremalny etap Biegowego Grand Prix Rybnika. Tym razem jego uczestnicy mieli do pokonania tylko 5,5 km, ale za to z aż 29 przeszkodami. Ich przekrój był bardzo szeroki: od czołgania się i pokonywania rzeki wpław, przez zadania siłowe, po… strzał z procy czy nadmuchiwanie balonów. Wszystko razem złożyło się na test sprawności i sprawiło uczestnikom wiele frajdy. Kamień Extreme okazał się strzałem w dziesiątkę.
Organizatorzy nie zawiedli. Jak co roku, przygotowali trasę wymagającą i zaskakującą, ale taką, z którą mógł sobie poradzić każdy biegacz. Była najeżona przeróżnymi przeszkodami, które choć wymagały wysiłku i koncentracji, były przede wszystkim świetną zabawą. I tak uczestnicy czternastej edycji Kamienia Extreme dwukrotnie musieli pokonać wodę, leśne jeziora i błoto, czołgali się, przepychali opony, musieli się odważyć na skok na linie, przenieść ciężar, wykazać się zwinnością i skocznością, ale też celnym okiem podczas… strzału z procy.
Dla niektórych najbardziej błahe zadanie okazały się tymi najbardziej wymagającymi. – Najgorzej idą mi zadania typu: napompuj balonik czy strzelanie z procy, ale dałam radę – mówiła na mecie zadowolona Justyna Milkowska, która w Kamieniu wystartowała po raz drugi. – To mój drugi start w tej imprezie. W tym roku biorę udział w całym Biegowym Grand Prix Rybnika, w którym liczy się Kamień Extreme. Nie biegam biegów z przeszkodami, ale raz do roku melduję się tutaj na linii startu. Przeszkody były trochę podobne do tych z ubiegłego roku, ale biegliśmy w drugą stronę – relacjonowała.
– Było chwilami ciężko, zwłaszcza przy przenoszeniu ciężarów, opon, pniaków… ale chwilami wesoło. Najwięcej zabawy gwarantowały skoki i przeszkody wodne, skakanka i czołganie się. Pogoda dopisała a radość na mecie nie do opisania. Polecam wszystkim, którzy chcą połączyć bieg z zabawą! – zaznaczyła Pani Justyna.
W imprezie wzięło udział niemal 300 zawodników. Najszybciej z mierzącą 5,5 km trasą z 29 przeszkodami poradził sobie Marcin Ciepłak (Ja Cię Kocham a Ty Biegasz), któremu zajęło to dokładnie 26:53. Jako drugi na mecie zameldował się Paweł Osetek (Radlinioki w Biegu) z wynikiem 28:32 a podium dopełnił Piotr Muskietorz (28:34). Najlepsza spośród pań była Magdalena Patas z Formy Wodzisław Śląski (31:26). Drugie miejsce zajęła Joanna Griman (Radlinioki w Biegu) - 31:47 a trzecie Daria Kudio (35:17).
KM
fot. Rafał Milkowski