Zwycięzcę Igrzysk Azjatyckich w biegu maratońskim wyłonił zacięty sprinterski finisz. Za metą nie zabrakło protestów i oskarżeń.
Igrzyska rozgrywane są w stolicy Indonezji - Dżakarcie. Przez ostatnie 5 km, krok w krok ulice miasta przemierzali razem Japończyk Hiroto Inoue oraz naturalizowany reprezentant Bahrajnu El Hassanem El Abbassim. Najważniejsze wydarzenia działy się jednak dopiero na stadionie Gelola Bungarno.
Wychodząc na ostatnią prostą prowadził Japończyk, ale rywala miał tuż za plecami. W pewnym momencie do ataku poderwał się El Hassanem El Abbassim, próbując znaleźć dla siebie trochę miejsca na pierwszym torze. Na ok 50 metrów przed metą doszło do przepychanki, bo Inoue nie zamierzał odpuścić. Zawodnik z Bahrajnu stracił równowagę.
Obu zawodnikom zmierzono identyczny czas – 2:18:22, ale to Japończyk zakończył bieg ze złotym medalem. Bahrajn złożył oficjalny protest, ale został on odrzucony.
Zmagania ukończyło w sumie 15 maratończyków.
W rywalizacji pań emocje były dużo mniejsze. W spokojnym biegu wygrała naturalizowana biegaczka z Bahrajnu - Rose Chelimo, mistrzyni świata w maratonie z 2017 roku. Zawodniczka ta uzyskała wynik 2:34:51. Nad drugą na mecie Japonką Keiko Negami miała prawie półtorej minuty przewagi. Rywalizacje ukończyło 17 zawodniczek.
Bieg maratoński rozpoczął zmagania lekkoatletów w Igrzyskach Azjatyckich. Rywalizacja na bieżni potrwa do 30 sierpnia.
RZ