Już jutro w japońskim mieście Fukuoka odbędzie się jeden z najstarszych maratonów na świecie. Jednym z faworytów do zwycięstwa w imprezie będzie nasz rodak.
Po raz pierwszy Fukuoka Maraton odbył się w 1947 r. Wtedy zwycięzcą został Japończyk Toshikazu Wada, który uzyskał czas 2:45:45. Dopiero 8 lat później na starcie tej prestiżowej imprezy stanęli cudzoziemcy. W 1954r. po raz pierwszy na najwyższym stopniu podium stanął biegacz spoza Japonii, Argentyńczyk Reinado Gorno z czasem 2:24:55.
Listę faworytów tegorocznej edycji otwierał Gebre Gebremarian. Etiopczyk nabawił się jednak kontuzji i nie weźmie udziału w jutrzejszej rywalizacji. W tej sytuacji organizatorzy, jako kandydata do zwycięstwa wymieniają m.in. Henryka Szosta.
Nasz maratończyk podczas Orlen Maraton miał kłopoty z mięśniem płaszczkowatym i przez jakiś czas nie startował. W Fukuoce będzie drugim najszybszym zawodnikiem imprezy. Jego rekord życiowy wynosi 2:07:39. W zeszłym roku ukończył ten maraton na trzecim miejscu z czasem 2:08:42.
Rywalem Szosta będzie zwycięzca z 2012r. Joseph Gitau, który właśnie w Fukuoce uzyskał swój najlepszy czas 2:06:58.
Japończycy mają także nadzieję, że na miejscu zwycięzcy stanie po raz pierwszy od 10 lat miejscowy biegacz. Szansy na sukces szukają w Yuki Kawauchim. Słynny biegacz amator, który nie zrezygnował z pracy zawodowej, a wydatki związane z maratonami pokrywa z własnej kieszeni, pobiegnie w Fukuoka swój dziesiąty maraton w tym roku. W lutym i marcu osiągał wyniki poniżej 2:09. Jego rywalem będzie maratończyk Akata Fujiwara, którego życiówka wynosi 2:07:48.
Bieg rozpocznie się do o 4:00 czasu polskiego.
IB