Mistrz Polski w maratonie oraz rekordzista kraju na tym dystansie - Henryk Szost zmienił szkoleniowca. Po 5 latach współpracy z Rosjaninem Leonidem Shvetsovem o wyniki zawodnika urodzonego w Krynicy-Zdroju zadba teraz trener Zbigniew Król.
Współpraca Henryka Szosta i Leonida Shvetsovsa rozpoczęła się w 2011 roku przed maratonem we Frankfurcie. Wówczas zawodnik legitymował się rekordem życiowym 2:10.27 osiągniętym w Wiedniu w 2010 r. Nie był to jednak szczyt jego marzeń, dodatkowo podczas Mistrzostw Europy w Barcelonie, Szost musiał zejść z trasy z powodu urazu.
Po kilku miesiącach treningów we Frankfurcie zawodnik Grunwaldu Poznań osiągnął drugi wynik w historii Polskiego maratonu - 2:09.39. Dodajmy, że wówczas rekord kraju należał do poprzedniego trenera Szosta - Grzegorza Gajdusa (2:09.23 z 2003 r.). Wynik z Frankfurtu dał Szostowi kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie do Londynu.
Na kolejny rekord Polski małopolskiego biegacza nie trzeba było długo czekać. Już na początku 2012 roku podczas maratonu Lake Biwa w japońskim Otsu, Szost uzyskał wynik 2.07:39, który dał mu 2. miejsce w tamtej imprezy. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie Polak finiszował na 9. pozycji z czasem 2:12:28, będąc najlepszym z Europejczyków.
Kolejny rok nie był już tak udany. Henrykowi Szostowi nie udało mu się ukończyć Orlen Warsaw Marathonu z powodu kontuzji łydki. Uraz ten zakłócił dalsze przygotowania; Szost nie wystąpił w Mistrzostwach Świata w Moskwie. Miłym akcentem było natomiast czwarte miejsce wywalczone w pod koniec roku w Fukuoce z czasem 2:09.37.
Po wywalczeniu złotego medalu Mistrzostw Polski w 2014 roku z czasem 2:08.55 (2. Orlen Warszaw Marathon), Szost uznany został za jednego z faworytów zbliżających się Mistrzostw Europy w Zurychu. Walka o prymat na starym kontynencie znów jednak nie wypadła po myśli zawodnika. Tak jak w Barcelonie również i tym razem musiał zejść z trasy. Rok udało mu się zakończyć zajmując szóste miejsce w Fukuoce z czasem 2:10.02.
W 2015 roku zawodnik Grunwaldu znów został mistrzem Polski z czasem 2:10.11. Nie był to jednak rezultat na miarę oczekiwań kibiców, choć wynik dał mu kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie w Rio i możliwość spokojnych przygotowań do tej imprezy. W październiku podczas Międzynarodowych Wojskowych Igrzysk w Korei zajął piąte miejsce z czasem 2:17.43.
Początek 2016 Henryk Szost rozpoczął się od informacji, która zaskoczyła wielu kibiców. Na facebooku ogłosił, że rozpoczyna współpracę ze Zbigniewem Królem.
Z wszystkimi imprezami najwyższa pora się pożegnać. Przede mną długa" Droga do Rio" :) Obecnie znajduje się na...
Posted by Henryk Szost on 10 stycznia 2016
Zbigniew Król trenuje dziś m.in. wicemistrza świata w biegu na 800m Adama Kszczota, a także Renaty Pliś i Katarzyny Broniatowskiej. Wcześniej jego podopiecznymi byli rekordzista Polski w biegu na 800m - Paweł Czapiewski oraz rekordzista Polski w półmaratonie Piotr Gładki.
Jaka sportowa przyszłość czeka Henryka Szosta i Zbigniewa Króla?
– Myślę, że Henryk jest świadomym zawodnikiem i człowiekiem. On wie dobrze co dla niego jest najlepsze. Czasami zmiana bodźca treningowego działa już po krótkim czasie. Widać, to dobrze na przykładzie... Henryka, który gdy przeszedł do trenera Shvetsova to już po 7-8 miesiącach pobił rekord Polski. Teraz to też tak może zadziałać – ocenia maratończyk Mariusz Giżyński.
– W pracy na linii zawodnik - trener muszą być zmiany. Rzadko ktoś jest prowadzony przez jednego szkoleniowca przez całą karierę. Jeśli nie ma zmian w sposobach treningów, to jest stagnacja formy, czy nawet regres. To często się przekłada nawet na relacje międzyludzkie. Mimo, że zawodnik z trenerem mogą być przyjaciółmi, to z czasem przestaje się osiągać wyniki. Zawodnik musi być trochę egoistą i myśleć o tym, żeby było mu jak najlepiej – wskazuje Giżyński.
– Uważam, że Henryk dobrze zrobił. Trener Król jest dobrym szkoleniowcem. Na pewno pomoże mu w kwestii szybkości i techniki. Może nie ma doświadczenia w biegach maratońskich, ale to doświadczenia ma Henryk, więc mogą współpracować. Jest więc szansa na dobry wynik – przewiduje Pan Mariusz.
Obecnie Henryk Szost przebywa na zgrupowaniu w amerykańskim Albuquerque. 6 marca wystartuje w maratonie Lake Biwa, gdzie ustanowił rekord Polski. Trzymamy kciuki!
RZ
fot. mar. pras. OWM / Dariusz Kramski