„Ikar” nagrodzony Oscarem!

  • Biegająca Polska i Świat

Głośna produkcja, której autor stosuje zabronione substancje by udowodnić, że system można oszukać, ale przede wszystkim, który zdradza kulisy i systematyzuje wiedzę o aferze dopingowej w Rosji, zwyciężyła w kategorii „Najlepszy Film Dokumentalny”.

Film odbił się szerokim echem na całym świecie. Reżyser Bryan Fogel przeprowadził na sobie dopingowy eksperyment, stosując zabronione substancje (produkcja na kształt filmu „Super Size Me”, który swoją drogą też był nominowany do Oscara).

Co kierowało reżyserem? Jako kolarz - amator Fogel zaczął się zastanawiać nad kwestią dopingu, po wpadce gwiazdy tego sportu Lance Armstronga. Do powtórzenia, ale i ulepszenia dopingowego oszustwa, reżyser namówi Rosjanina dr Grigorija Radzczenkowa, guru ds. antydopingu, który przez lata stał na czele moskiewskiego laboratorium.

Po opublikowaniu w 2015 roku przez WADA raportu dotyczącego dopingu w Rosji, z którego wynikało, że w okresie pracy Rodczenkowa zniszczono tysiące próbek, doktor wyjechał do USA. Tu opowiedział Fogelowi (a także śledczym i mediom) o tym wszystkim, co działo się w Rosji, czego był bezpośrednim uczestnikiem i świadkiem. Śledztwo WADA nabrało przyspieszenia, posypały się dyskwalifikacje (zawieszenie Rosji w prawach członka MKOL, wykluczenie z szeregów IAAF), a Rodczenkow stał się wrogiem numer jeden Kremla, przynajmniej w sferze sportu.

Naszą recenzje „Ikara” znajdziecie TUTAJ.

Z gratulacjami dla autorów filmu pospieszył m.in. Komitet Helsiński, który uznał że dr. Rodczenkow jest odważnym demaskatorem.

Po tegorocznym festiwalu Sundace „Ikar” został kupiony przez Netflix, za 5 milionów dolarów.

RZ