Im biegać nie kazano. Ale zrobili to z przyjemnością!


- Swego czasu znałem cały wiersz Mickiewicza na pamięć - mówił przed biegiem Janusz Wiśniewski i zastanawiał się, czy jeszcze potrafi sobie przypomnieć pierwszy wers Reduty Ordona. Nie musiał, bo z pomocą przyszedł mu rozgrzewający się Henryk Bartkowiak.

- Nam strzelać nie kazano. Wstąpiłem na działo - podpowiadał biegacz z numerem 79

- Ależ oczywiście, a dalej było: I spojrzałem na pole - przypomniał sobie Wiśniewski, współorganizator cyklu biegów parkrun.

- Dobrze, że jest taki bieg, że można wrócić do historii. Na pewno biegacze zainteresują się tematem. Może nawet przeczytają ten wiersz - dodaje Henryk Bartkowiak w oczekiwaniu na start, nie przerywając rozgrzewki. Z niecierpliwością czekał, by ruszyć na 5-kilometrowy Bieg Ordona. Start jednak nie mógł nastąpić, dopóki na jego linię nie przyszła pani burmistrz, która jeszcze brała udział w uroczystości przy Reducie 54, pomniku upamiętniających żołnierzy poległych w Powstaniu Listopadowym. Tam rozpoczął się również start honorowy.

- W gminie Ochota są tradycje biegowe. Odbywały się tutaj różne biegi, a Bieg Ordona jest pierwszym naszego zarządu i chcielibyśmy, żeby stał się stałym punktem w kalendarzu imprez biegowych w mieście. Biegi to wspaniały sposób, by uczcić wydarzenia historyczne - mówi Katarzyna Łęgiewicz, burmistrz dzielnicy Ochota, której zapalenie torebki stawowej uniemożliwiło udział w biegu. Dała jednak sygnał do startu i 121 osób wyruszyło na ścieżki w Parku Szczęśliwickim.

Już po pierwszej pętli najszybszy okazał się Paweł Woźniak, który nie oddał zwycięstwa do samego końca.

- Wystartowałem w tym biegu, bo wcześniej biegałem tu w Ekidenie i park mi się spodobał. Jestem zadowolony ze zwycięstwa, ale nie bardzo z czasu - powiedział Paweł Woźniak, który linię mety przekroczył z czasem 17:09.

Równie niezadowolony z czasu był drugi finalista zawodów:

- Mieszkam w okolicy, więc nie mogłem nie wziąć udziału. Ważny był dla mnie również temat tego biegu. Interesuję się historią i cenię sobie taki sposób jej poznawania. Sportowo nie jestem do końca zadowolony z czasu, ale też wczoraj dałem z siebie wszystko w biegu na 10-kilometrów. Dzisiaj miał być dzień relaksu - mówił Rafał Budnicki (17:48)

Kontekst historyczny miał mniejsze znaczenie dla zwyciężczyni biegu.

- Ja przede wszystkim kocham bieganie i chciałam tu wystartować. Biegam zawsze, gdy mogę. Oczywiście, gdy bieganie wspiera jakąś ideę, to tym lepiej. Życiówki nie zrobiłam, ale też wczoraj wystartowałam w dwóch biegach, więc uważam, że dzisiaj było przyzwoicie- mówiła Ilona Brusiko (22:06).

W biegu wziął również udział Ambasador Festiwalu Biegowego Andrzej Hulanicki, który podobnie jak zawodnicy z czołówki był zadowolony ze startu, ale niekoniecznie z uzyskanego czasu. Swoją rywalizację rozegrali także mieszkańcy Ochoty i dzieci, które pobiegły na dystansach 200 i 600m

Pierwsza edycja biegu podobała się uczestnikom, chociaż nie obyło się bez uwag i sugestii, jak poprawić organizację biegu. Organizatorzy obiecali, że wezmą sobie uwagi uczestników do serca.

IB