Wygrać rzutem na taśmę... Kenijczyk Kibiwott Kandie w pięknym stylu zwyciężył bieg sylwestrowy w brazylijskim Sao Paulo. Na ostatnich (centy)metrach trasy wyprzedził faworyzowanego Ugandyjczyka Jacoba Kiplimo. Zgarnął mu sprzed nosa nie tylko wygraną, ale i wysoką nagrodę główną imprezy.
Tak pasjonującego finiszu nie spodziewali się obserwatorzy zmagań w 95. już Sao Silvestre, organizowanym w największym mieście Ameryki Południowej. To najstarszy i najbardziej prestiżowy bieg uliczny w Brazylii. W historii wygrywało tam wiele gwiazd - Czech Emil Zatopek, Amerykanin Frank Shorter czy Kenijczyk Paul Tergat. Od 1991 roku uczestnicy mają do pokonania 15 km.
Dbając o silną obsadę, Brazylijczycy ściągnęli na start triumfatorów rekordzistów tamtejszej trasy ubiegłorocznego, jeszcze bardziej prestiżowego biegu sylwestrowego w Madrycie. To 19-letni Ugandyjczyk Jacob Kiplimo, który pokonał wtedy 10 km w zaledwie 26:41, oraz aktualna rekordzistka świata w maratonie Kenijka Brigid Kosgei, która w stolicy Hiszpanii uzyskała wynik 29:54.
Od początku bieg prowadzono w szybkim tempie. Już po 10 km, pokonanych w 27:58, było pewne, że losy wygranej rozstrzygną dwaj zawodnicy – wspomniany Kiplimo i Kenijczyk Kibiwott Kandie. Ale takiego sensacyjnego rozwiązania mało kto się spodziewał.
São Silvestre também é sinônimo de superação! O Quênia continua dominando! Kibiwott Kandie ultrapassou Jacob Kiplimo, de Uganda, na reta final e quebrou recorde da prova. No feminino, domínio total da queniana Brigid Kosgei, recordista mundial de maratonas . #SaoSilvestre pic.twitter.com/brpwkkLARL
— Brenno Beretta (@BrennoBeretta) January 1, 2020
Faworyzowany Kiplimo był już w ogródku i witał się z gąską. Nagle zza pleców wyskoczył mu 23-letni rywal. Kibiwott Kandie zwyciężył z czasem 42:59 - o sekundę wyprzedzając rywala.
Tym samym triumfator imprezy pobił rekord trasy należący do znanego Paula Tergata – 43:12 z 1995 roku.
Trzeci był kolejny z Kenijczyków Tifur Ekiru, z wynikiem 43:54.
Choć na mecie zwycięzcę i drugiego zawodnika dzieliły centymetry, to już różnica w nagrodach była znacznie większa. W Nowy Rok zwycięzcy biegu wśród mężczyzn i kobiet wchodzili bogatsi o 94 tysięcy reali brazylijskich, czyli ponad 88 tys. zł. Drugie miejsce wyceniono o na połowę tej kwoty. Za trzecie miejsce przyznawano 27 tys. reali.
Wśród pań nie było niespodzianki. Zwyciężyła faworytka Brigid Kosgei, z czasem 48:45. Kenijka prowadziła od samego początku; pierwsze 10 km pokonała w 31:37 i miała ponad minutę przewagi nad rywalkami.
Druga w Sao Paulo była Kenjka Scheila Chelangat (50:10), a trzecia Etiopka Tisadik Alem Nigus (50:12).
Do rekordu trasy zabrakło niewiele. Najszybciej w Brazylii biegała mistrzyni olimpijska z Rio w maratonie Kenijka Jemima Sumgong (48:34) w 2016 roku. Przypomnijmy, że biegaczka ta została zawieszona na 8 lat za stosowaniu i tuszowanie dopingu.
Dla Kosgei to był koniec udanego roku obfitującego w znakomte wyniki – rekord świata 2:14:04 oraz 1:04.28 w półmaratonie. Ten drugi wynik nie zostanie uznany za oficjalny rekord globu, bo został uzyskany na nieregulaminowej trasie w Newcastle.
RZ