Katarzyna Kowalska wystartuje w ten piątek w luksusowym Standard Chartered Dubai Marathon. Oczywiście w imprezie przez lata wystartowało tam i wciąż startuje wielu naszych rodaków, ale pierwszy raz Polak znalazła się w elicie tej elitarnej imprezy.
Udział Polki w imprezie potwierdziliśmy u organizatorów. Ci niebawem opublikują skład elity biegu.
Przypomnijmy, że Katarzyna Kowalska wywalczyła w ubiegłym roku minimum na Igrzyska Olimpijskie w Rio. W maratonie berlińskim zajęła 12. miejsce z czasem 2:29:41, czym przy okazji ustanowiła również nowy rekord życiowy na tym dystansie. Dodajmy, że minimum na Igrzyska wynosiło 2:30:00. Wcześniej wypełniły go Iwona Lewandowska (2:27:47) oraz Monika Stefanowicz (2:29:28). Do Brazylia pojadą tylko trzy zawodniczki startujące w maratonie.
O udział w Igrzyskach trwa wciąż zacięta rywalizacja. W ostatni weekend stycznia w Osace startować będzie Karolina Nadolska (Jarzyńska). Wszystko więc wskazuje, że Katarzyna Kowalska chce wyśrubować swój rekord życiowy i utrzymać kwalifikację olimpijską. Jeśli bowiem za tydzień Karolina Nadolska pobiegnie szybciej niż 2:29:41, to zajmie miejsce zawodniczki, która obecnie ma najsłabszy czas wśród tych które uzyskały minimum.
Zapowiada się więc, że w Dubaju zawodniczka Vectry Włocławek, wielokrotna mistrzostw Polski w biegach na 3000m z przeszkodami i uczestniczka IO w 2008 i 2012 roku, postara się poprawić swój wynik w maratonie. W perspektywie są jeszcze przecież maratony rozgrywane wiosną i kilka kolejnych kandydatek walczących o wyjazd jak chociażby Agnieszka Mierzejewska (rekord życiowy 2:30:55). Nie można też zapomnieć także o tym, że start w Dubaju to duża przygoda, prestiż i możliwość szybkiego biegania w gronie światowej elity, które przyciągają wysokie nagrody.
Dla Katarzyny Kowalskiej będzie to trzeci maraton w karierze. Debiutowała w 2014 roku w Warszawie z czasem 2:34:57 zajmując 5. miejsce. Rok później we wspomnianym już Berlinie poprawiła się o prawie pięć minut. Na co stać ją będzie w imprezie rozgrywanej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich?
- Ostatnio widzieliśmy się grudniu, gdy trenowaliśmy na obozie w Portugalii. Widać, że do zajęć bardzo się przykładała. Nie wiem jednak gdzie później trenowała, uważam jednak, że powinna być dobrze przygotowana. Na pewno ze swoim trenerem wykonali solidną pracę - mówi Janusz Wąsowski, trener Yareda Shegumo i były szkoleniowiec kadry kobiet w maratonie.
- Tam trzeba będzie trzymać „zębami” grupy i biec z nimi. A tam biegnie naprawdę światowa czołówka kobieca. Do tego trasa jest specyficzna. Zależnie od pogody może być wietrzenie, bo biegnie się po dużych odkrytych przestrzeniach. To się jednak wlicza w cenę ryzyka. Uważam jednak, że Kaśka powinna tam coś dobrego „nabiegać” - twierdzi Wąsowski.
Zdaniem naszego rozmówcy na udany start w Dubaju składać się będzie też kilka czynników, jak np. aklimatyzacja.
- Kaśka przeciera teraz szlak zawodnikom z naszej czołówki. To na pewno nie jest łatwe wyzwanie. Trzeba bowiem dobrze zaplanować na ile dni przed startem przyjechać w miejsce startu czy też na miejscu dobrze dobrać odpowiednią dietę. Na taką zmianę klimatyczną składa się dużo rzeczy. Wszystko to są osobiste sprawy każdego zawodnika. Ja z Yaredem w nową strefę czasową wjeżdżamy 3-4 dni przed startem. Do Japonii jedzie się z reguły od 5-7 dni przed maratonem - dodaje trener Janusz Wąsowski.
Faworytkami imprezy wśród kobiet są Etiopki Mamitu Daska, Mulu Seboka, Tirfi Tsegaye czyli zawodniczki, które mają już na swoim koncie wygrane w Dubaju. Plany pokrzyżować im będzie chciała ich rodaczka Meselech Melkamu z rekordem życiowym 2:21:01.
Wśród mężczyzn z gronie faworytów są m.in. ubiegłoroczny zwycięzca Standard Chartered Dubai Marathon a także tryumfator Orlen Warsaw Marathon – Etiopczyk Lemi Berhanau. Jego rywalem ma być Tsegaye Mekonnen który wygrał maraton w Dubaju w 2014 roku, oraz Ayele Abshero zwycięzca imprezy 2012 roku, który przy okazji ustanowił rekord trasy wynikiem 2:04:23. Przypomnijmy, że na zwycięzców czeka bagatela 200 000 dolarów.
Impreza rozegrana zostanie w piątek 22 stycznia. Początek zmagań o godzinie 6:30 czasu lokalnego.
RZ