Dwuletnia dyskwalifikacja za doping kenijskiej biegaczki Rity Jeptoo oznacza, że zwyciężczynią tegorocznej serii World Marathon Majors zostanie jej rodaczka Edna Kiplagat. To już drugi triumf w tym prestiżowym cyklu dwukrotnej mistrzyni świata. Niestety ponownie w takich samych, nie najszczęśliwszych dla niej okolicznościach.
Edna Kiplagat w sezonie 2010-2011 zajęła drugie miejsce w WMM za Rosjanką Lilią Szobuchową. Wszystko się jednak zmieniło, kiedy okazało się, że zwyciężczyni cyklu stosowała doping. Na Rosjankę nałożono dwuletnią dyskwalifikację, jej wyniki od 9 października 2009 r. anulowano, a triumfatorką cyklu została Kenijka.
W tym roku scenariusz się powtórzył. Rita Jeptoo dzięki podwójnemu zwycięstwu w maratonie w Bostonie i Chicago zdobyła 100 pkt do klasyfikacji i bezdyskusyjnie zwyciężyła w World Marathon Majors. Edna Kiplagat ze swoimi 65 pkt za pierwsze i drugie miejsce w Londynie musiała zadowolić się wicemistrzostwem. Do czasu. We wrześniu podczas wyrywkowej kontroli antydopingowej wykryto w organizmie Jeptoo obecność EPO. Badania próbki „B” potwierdziło niedozwolone wspomaganie.
Choć wyrok ma zapaść dopiero na początku stycznia nikt nie ma wątpliwości, że Kenijkę czeka teraz dwuletnia dyskwalifikacja, a jej wygrane zostaną unieważnione. Edna Kiplagat ponownie zostanie najlepszą zawodniczką WMM.
Tymczasem nie milkną echa afery dopingowej w rosyjskim sporcie. Po emisji filmu dokumentalnego w niemieckiej telewizji ARD odsłaniającego kulisy tego procederu Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) rozpoczęła własne dochodzenie. Rosyjski minister sportu Witalij Mutko poinformował, że kilka dni temu pracownicy WADA przyjechali do Moskwy i pobrali do sprawdzenia ok 3 tys. próbek. W rozmowie z R-Sport Mutko przyznał: - Napisałem list do WADA, w którym powiedziałem bardzo precyzyjnie, że jesteśmy otwarci na działania komisji i gotowy, aby pokazać wszystko.
MGEL