Kolejna dyskwalifikacja na Hardrock 100

Dima Feinahus to amerykański ultramaratończyk o rosyjskich korzeniach, który podobnie jak Xavier Thevenard zakończył zmagania z tegorocznym Hardrock 100 dyskwalifikacją. Przyczyny tej decyzji organizatorów są zupełnie różne niż w przypadku Francuza, a Feinahus nie jest zawodnikiem ze ścisłej światowej elity, ale emocje u uczestników i kibiców są równie duże.

Do zdarzenia doszło na 87 mili stumilowego biegu. Feinahus, według słów jego pacemakera był już od dłuższego czasu mocno zmęczony, ale jednocześnie zdeterminowany by ukończyć bieg. W tej sytuacji zamiast nadawania tempa i napierania, wolno truchtali w kierunku linii mety. Niestety we wspomnianym miejscu zastała ich burza. Próbowali ją przeczekać pod skalnym występem. Po 30 minutach, zrobiło się zimno, a burza nie traciła na intensywności.

„Dima podjął decyzję o opuszczeniu naszej lokalizacji i poruszaniu się dalej i w dół wyeksponowaną granią. Zrobił to wbrew moim radom i nie byłem w stanie go zatrzymać. Dima to doświadczony i inteligentny biegacz. Uważam, że podjął tę ryzykowną decyzję, ze względu na swój stan zarówno fizycznego, jak i mentalnego wyczerpania”

- napisał Joel Meredith, pacemaker Feinahusa, który pozostał w swoim miejscu schronienia kolejne 35 lub 40 minut, by ruszyć potem do następnego punktu kontrolnego. Nie zastał tam swojego biegacza, który się po prostu zgubił.

„Dodałem jakąś godzinę do swojego czasu i coś ok. 1 mili do dystansu. Nie miałem pojęcia, gdzie jestem i skończyłem jakieś 1,5 mili od punktu w Cunningham”

- wyjaśnił Dima Feinahus. Niestety dobiegnięcie do punktu niewłaściwą trasą skutkowało dyskwalifikacją. Jednocześnie ze względu na brak w zachowaniu biegacza chęci oszustwa, pozwolono mu dokończyć bieg nieoficjalnie.

Wcześniej wyczerpany ultramaratończyk, po zgubieniu się na trasie, odnalazł w sobie nowe pokłady sił. Nie dość, że przebiegł więcej, to jeszcze zrobił to trudniejszą trasą od tej startowej.

„Jestem z niego dumny i jednocześnie bardzo rozczarowany jego sytuacją”

- podsumował pacemaker, który towarzyszył biegaczowi do samej mety. Dla niego i zdyskwalifikowanego biegacza był to już drugi Hardrock 100. Feinhaus startował w 2013 r. Wtedy ukończył bieg po 40 godzinach 46 minutach i 41 minutach. Zajął 49 miejsce wśród mężczyzn.

IB