16 grudnia w stolicy Małopolski biegacze połączą ruch i światło.
To już piąta, zimowa edycja biegu rozgrywanego na Wiślanych Bulwarach. W tym roku na uczestników czeka kilka zmian. Biegacze mają do pokonania dystans 5 lub 10 km. Decyzję o tym jaki odcinek chce się pokonać, można podjąć nawet w trakcie biegu. Podczas zawodów nie będzie jednak prowadzony pomiar czasu, ani też klasyfikacje generalna czy wiekowa. Nagrody otrzymają autorzy najciekawszych świecących konstrukcji. Najważniejsza ma być dobra atmosfera i stworzenie ciekawej iluminacji.
– Ten bieg to forma zabawy ruchem i światłem. Ciężko jest porównać wyniki tych, którzy biegną w jakiejś rozbudowanej konstrukcji z kimś, kto założył np. samą czołówkę. To nieporównywalne sprawy – mówi Robert Drogoszcz, organizator imprezy.
– Do tej pory biegaliśmy wyłącznie na 10 km, teraz daliśmy uczestnikom możliwość wyboru dystansu. Zdajemy sobie sprawę, że niektóre przebrania trochę ważą i trudno w nich pobiec pełny dystans. Teraz każdy w czasie biegu będzie mógł zdecydować czy jedno okrążanie mu wystarczy – dodaje nasz rozmówca.
Trasa łączy dwa brzegi Krakowa. Biegacze przebiegają przez kładkę im. Ojca Bernatka oraz mostem Dębnickim. Podążają też pod Wawelem.
Zawody rozgrywane są wieczorową porą. Zazwyczaj kolorowa grupa biegaczy tym razem przypomina świetlistą chmarę rozjaśniającą mrok. – Wszystkie dodatkowe atrakcje są w fazie planowania i organizacji. Myślę jednak, że uda nam się ładnie zaświecić! – mówi nieco tajemniczo Robert Drogoszcz.
Krakowski Bieg Świetlików odbędzie się 16 grudnia. Początek o godzinie 18. Start i meta znajdować będzie się przy Bulwarze Czerwieńskim. Limit uczestników wynosi 1000 osób. Zgłoszenia przyjmowane są do 11 grudnia. W pakietach na uczestników czekają pamiątkowe koszulki z wizerunkiem Smoka Wawelskiego...
... oraz świecące upominki. Na mecie - pamiątkowe medale.
Tak było rok temu – RELACJA.
RZ