Magdelena Łączak w ścisłej czołówce Transvulcanii!

Mocna obsada, 18 Polaków w stawce, rewelacyjna Magdę Łączak i dwoje bohaterów – tak wyglądałby telegraficzny skrót tegorocznej edycji Transvulcanii. Ale działo się tyle, że  wiadomości tej długości trzeba byłoby wysłać przynajmniej kilkanaście!

Faworytem tegorocznych zawodów był obrońca tytułu sprzed roku i zdobywca drugiego miejsca w 2013 r. - Luis Alberto Hernando. Hiszpan nie od razu pokazał, w jakiej jest formie. Wprawdzie od początku trzymał się w czołówce i nie spadał poniżej 4. miejsca. Ale nie spieszył się z objęciem prowadzenia. 

Przez długi czas liderem był Zach Miller, którego kariera biegacza górskiego rozpoczęła się od niespodziewanego zwycięstwa w 50-milowym JFK Run. Teraz zwycięstwa sympatycznego Amerykanina nikogo już nie zaskakują, ale w Transvulcanii nie utrzymał prowadzenia.

Luis Alberto przejął pałeczkę ok. 50km. W tym miejscu trasy znalazł się po niespełna pięciu godzinach. 12 km później nadal był pierwszy i wyglądał... jakby dopiero zaczynał ten bieg. Nad rywalami miał już wtedy ok. 20 minut przewagi i w drodze do mety jeszcze przyspieszył. 

Taka forma Hernando mogła się skończyć tylko jednym. Luis Alberto minął linię mety jako pierwszy z czasem 6:52:39. Swój pierwszy ważny start w sezonie zakończył jako... rekordzista trasy! Poprzedni rekord należał do Kiliana Jorneta. Nowy rekordzista skromnie uznał, że po prostu dobrze mu się biegło, a tego pogoda była idealna do biegania.

Wśród pań prowadzenie na wczesnym etapie biegu objęła Emelie Forsberg. Po zakończonym niedawno sezonie narciarskim Szwedka nie miała takiej świeżości, jak Hernando, ale mimo wszelkich trudności i zmęczenia swojego pierwszego miejsca, nie straciła. Na metę przybiegła z czasem 8:33:00. 

W rywalizacji pań prawdziwą przyjemnością było obserwowanie biegu Magdy Łączak, która po raz kolejny udowodniła, że zalicza się do ścisłej światowej czołówki ultramaratońskiej i skyrunningowej. Zaczęła bieg ok. 6 miejsca. 20 km przed metą była czarta, ale ostatecznie z czasem 9:23:45 ukończyła Transvulcanię na 5. miejscu. Ogromne gratulacje! 

W tegorocznej imprezie wzięło udział w sumie osiemnaścioro Polaków. Oprócz rewelacyjnej Magdy, w pierwszej piętnastce uplasował się również Marcin Świerc, który zajął 15. miejsce.

Wyniki:

Mężczyźni
1. Luis Alberto Hernando 6:52:39 (na zdjęciu)
2. Dani Garcia Comez  7:21:28 
3. Blake Hose 7:25:23
4. Dakota Jones 7:28:59
5. Zach Miller 7:29:00

Kobiety:
1. Emelie Forsberg 8:32:59 (na zdjęciu)
2. Anna Comet Pascua 9:02:57
3. Myriam Marie Guillot Boisset 9:15:06
4. Alicia Shay 9:17:49
5. Magdalena Łączak 9:23:45

IB

na podst. transmisji internetowej, inf. włas.

fot. facebook Transvulcania, isla de La Palma