Aż 38 nowych rekordów Guinnesa - to bilans niedzielnego maratonu w Londynie. Chętnych na rekordowy bieg w kostiumie było więcej. Zamiar bicia rekordów realizowało 78 startujących. Wśród tych, którym się nie udało dominowali biegacze w dość kłopotliwych przebraniach.
Lukas Bates, który próbował ukończyć bieg jako Big Ben stał się symbolem trudów, przez jakie przechodzili aspirujący rekordziści. Jego kostium giął się we wszystkie strony i utrudniał ruchy. Przekroczenie linii mety wymagało pomocy wolontariuszy.
Big Ben nabiegał czas 3 godziny i 54 minuty. Niestety rekord biegowych wież na świecie jest o ok. 20 minut lepszy. Niemiecki rekordzista świata, który w Berlinie biegł jako wieża widokowa w Lubece, miał zdecydowanie wygodniejszy kostium, który nie zasłaniał mu głowy i nie podcinał nóg
Noch ein Weltrekord: Richard Mietz war in der Kategorie "Schnellster Marathon verkleidet als Wahrzeichen" an den Start gegangen und hat mit dem Lübecker Holstentor gewonnen. Glückwunsch! #berlin42 #BerlinMarathon pic.twitter.com/mzIvQEVtX0
— rbb|24 (@rbb24) 16 września 2018
Trzeba jednak oddać sprawiedliwość Brytyjczykowi, którego klasyczna życiówka jest o niemal godzinę lepsza.
Najszybszym biegaczem w przebraniu został Oliver Williams, który jako... wstążeczka przekroczył linię mety z czasem 2:36:52. Warto podkreślić, że nie był to bieg z wstążeczką pamięci, którą przypina się, by przypomnieć o ważnych wydarzeniach lub wesprzeć jakiś ruch społeczny. Williams tą wstążeczką po prostu... był.
Ostatni z 38 rekordów należy do grupy 6 osób, które we wspólnym kostiumie kończyły bieg z czasem 5:59:33.
Ciekawe wyniki do pobicia w przyszłości to np. bieg w sukni panny młodej, ale w wydaniu męskim. Nijaki Lee Goodwin w tym damskim przebraniu zrobił niedzielny maraton z czasem 2:49:17.
Trzy godziny złamali też rekordziści w postaci zombie, skauta, doktora i golfisty.
IB
fot. Virgin Money London Marathon