Krystian Ogły zakończył 33. Maraton Piasków (MDS) na znakomitym 12. miejscu. Ten etapowy bieg pustynny odbywa się za każdym razem w trochę innych warunkach. Zmienia się też dystans, który oscyluje wokół 250 km, ale statystyki wskazują, że jest to najwyższe miejsce Polaka w tej imprezie, a do tego uzyskane w świetnym czasie - 24 godzin, 16 minut i 23 sekund. Dla porównania, zawodnik, który jako ostatni ukończył najdłuższy 86-kilometrowy etap, potrzebował na dotarcie do mety jednego etapu 35 godzin.
Nie zawiedli też polscy kibice. Krystian dostawał liczne wyrazy zachęty do kontynuowania wysiłku, co jak twierdzi w umieszczonym na swoim profilu filmie, wzruszało go i było źródłem motywacji.
Zwycięzcą biegu, już po raz szósty został Rachid El Morabity, który jako jedyny w stawce uzyskał czas poniżej 20h. Linię mety przekroczył z rezultatem 19:35:49. Drugie miejsce dzierży jego brat Mohamed El Morabity. Podium uzupełnił Merile Robert z Francji, który według francuskich mediów jest pierwszym Francuzem na podium MDS od 16 lat.
Wśród pań najszybciej z piaskami Sahary poradziła sobie Magdalena Boulet. Za nią przybiegła mniej znana biegaczka Dunka Bouchra Eriksen i Brytyjka Gemma Game – 18. zawodniczka Transgrancanarii Advanced i 18 ubiegłorocznego TDS.
Do mety ostatniego etapu dotarli również pozostali Polacy w stawce. Rafał Dziurka był 514. Maciej Pawlicki zajął 580, miejsce, natomiast Sabina Skala zakończyła rywalizację na 126. miejscu wśród pań. Polka mieszkająca w Wielkiej Brytanii swój start nazwała wielką przygodą.
„Czułam się, jakbym przez tydzień żyła wewnątrz programu National Geographic” - napisała na swoim instagramowym koncie biegaczka, której kontuzja kostki mocno utrudniła realizację planów i bieg w założonym tempie. Sabina Skala się jednak nie zniechęciła do przygód. Deklaruje, że czeka na następną.
IB
fot. Marathon des Sables (Cimbaly / JosuefPhoto)