Mityng Warszawski z juniorami i... problemami

  • Biegająca Polska i Świat

Duża liczba imprez wysokiej rangi takich jak Uniwersjada, Młodzieżowe Mistrzostwa Europy oraz Mistrzostwa Świata Juniorów, które zbiegły się w jednym czasie, sprawiła, że na wczorajszym Mityngu Warszawskim na warszawskim AWF wystąpili głównie juniorzy młodsi, którzy przygotowują się do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Byli też seniorzy trenujący przed Mistrzostwami Polski w Toruniu, choć w mniej licznym gronie. Ale nie to było największym zmartwieniem organizatora imprezy.

W zawodach wzięło udział blisko 250 zawodników. Dominowali juniorzy w kategorii  do lat 18. W stawce rywalizujących byli też lekkoatleci bardziej znani, choć wciąż jeszcze młodzi: Anna Kiełbasińska, Urszula Bhebhe, Karolina Jaroszek czy Katarzyna Świostek. Niestety dwie ostatnie zawodniczki miały pecha podczas zawodów. Po dobrych eliminacjach na 100 m przez płotki w finale obie panie, biegnąc obok siebie, przewróciły się i nie ukończyły rywalizacji.

Bardzo dobry wynik osiągnął Dominik Nowak (rocznik 1996) w biegu na 1000 metrów (2:30,46). Dla AZS AWF Warszawa jest to największa nadzieja na medal w konkurencjach biegowych podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. ? Dominik jest naszym faworytem w biegu na 1500 m, teraz ma drugi czas w Polsce. To bardzo zdolny chłopak, trenuje dopiero drugi rok. Myślę, że usłyszymy o nim w przyszłych latach ? mówi Andrzej Wołkowyski, trener i kierownik sekcji lekkoatletyki AZS AWF Warszawa.

Wczorajszy Mityng Warszawski po raz pierwszy był płatny. Zawodnicy startujący tu musieli zapłacić po 15 złotych wpisowego. To niewielka kwota, nie mniej dla klubów, które mają po kilkunastu zawodników w zawodach, nie jest to dobra wróżba na przyszłość. Wprowadzenie opłaty nie wróży też niczego dobrego samej imprezie.

? Warszawa bardzo tnie koszty, jeśli chodzi o sport ? mówi Andrzej Wołkowyski. ? W tym roku ze środków, które były planowane dla wszystkich kalendarzowych imprez  lekkoatletycznych w stolicy, brakuje praktycznie połowy pieniędzy. Dlatego właśnie mityng był płatny. Nie wiem, co będzie dalej ? smuci się nasz rozmówca.  

Jak wyjaśnia trener Wołkowyski, środki, jakie klub otrzymał od miasta, wystarczyły ledwie na organizację majowej i czerwcowej odsłony mityngu. I nie wiadomo, czy wrześniowa edycja zawodów się odbędzie. ? Impreza nie gromadzi wielu kibiców, przychodzą tylko praktycznie znajomi sportowców, i trudno jest nam pozyskać sponsora. Jednak jest ona bardzo ważna dla zawodników, zwłaszcza tych, którzy dobrze rokują na przyszłość ? podkreśla organizator.

? Czy bez wsparcia młodzi zawodnicy z Mityngu Warszawskiego mogą dobiec do Mityngu Diamentowej Ligi ? pyta sternik sekcji lekkoatletycznej AZS AWF Warszawa.

RZ