MP w maratonie NW: Michalec trzeci raz poprawia rekord Polski i… świata!


Fenomenalny finisz mogli obserwować kibice 4. Mistrzostw Polski w Maratonie Nordic Walking: Marcin Michalec, dotychczasowy rekordzista Polski, ścigał się już tylko ze swoim własnym wynikiem sprzed roku. Na 15 metrów przed linia mety urwał mu się jeden kij, ale mistrz nawet nie zwolnił. Ukończył maraton z czasem 4:34:24, poprawiając ubiegłoroczny rekord o 1 minutę i 17 sekund na dużo trudniejszej trasie.

Mistrzostwa oraz Sztafetowe Mistrzostwa Polski w Maratonie Nordic Walking odbywały się do tej pory w Osielsku koło Bydgoszczy. W tym roku zawody przeniesiono do Jastrowia koło Piły, na malowniczą, ale dość trudną trasę. Uczestnicy mistrzostw maszerowali wokół Jeziora Jastrowie Wielkie, po pętli mierzącej 5,4 km.

W większości składały się na nią leśne ścieżki, ale pojawiły się też piaszczyste podejścia, kilkudziesięciometrowa drewniana kładka oraz zmora zawodników: piaszczysta plaża. Na kilkusetmetrowym odcinku plaży usytuowano start, metę i strefę zmian dla sztafet. Grząskie, nierówne podłoże, wymagające zupełnie innej pracy od zmęczonych nóg, nie tylko spowalniało zawodników, ale przyczyniało się do powstawania bolesnych skurczów nóg.

Zawodnicy startujący indywidualnie ruszyli na trasę o 9:00, pierwsze zmiany sztafet dwadzieścia minut później. Każda sztafeta była czteroosobowa, jej członkowie mieli do pokonania 10,8 km w dwóch pętlach. Zamiast pałeczki typowej dla sztafet, przekazywano opaskę z chipem mierzącym czas. Cała trasa była sędziowana a za nieprzestrzeganie zasad poprawnej techniki marszu groziły upomnienia oraz kartki: żółte lub czerwone, równoznaczne z dyskwalifikacją. Te ostatnie tym razem nie zostały użyte, co świadczy o wysokim poziomie rywalizacji.

Początkowo kwestia lidera w maratonie nie była jasna. Na prowadzenie wysunął się Piotr Kordowski, który sporą część trasy pokonał niemal ramię w ramię z Marcinem Michalcem oraz Andrzejem Diediewiczem z Grodna. Inaczej było u pań. Tutaj już podczas pierwszego okrążenia wysunęła się na prowadzenie Mariola Pasikowska, mistrzyni Europy na dystansie półmaratońskim, dla której jednak start na królewskim dystansie był debiutem.

– Jestem doświadczoną zawodniczką, jednak do kolekcji dystansów brakowało mi tego królewskiego. Chodził za mną od dawna i wreszcie pokonałam go w Jastrowiu w Wielkopolsce – powiedziała nam nowa mistrzyni kraju. – Na mój wynik złożyły się przede wszystkim dobre przygotowanie wytrzymałości, idealna pogoda i radość z przeżywania debiutu na królewskim dystansie. Przez 42 km 195 m „me myself and I”. Przebiegłam już trzy maratony, jednak ten wychodzony był dla mnie łatwiejszy. Podobno szybciej chodzę niż biegam – śmiała się Mariola Pasikowska.

– Jestem dumna z mojego wyniku 5:22:22 . Kolejny bardzo cenny Puchar Mistrzostw Polski pojawił się w mojej kolekcji. Polska Federacja Nordic Walking przygotowała zawody na najwyższym poziomie. Warto wystartować na tym dystansie, sprawdzić siebie i swoje możliwości, jednak wcześniej trzeba się do tego dobrze przygotować.

Marcin Michalec, który obronił po raz drugi tytuł mistrza kraju, poprawiając jednocześnie swój własny rekord świata, nie krył radości ze zwycięstwa: – Cieszę się ogromnie. Kilka lat temu taki wyczyn był dla mnie nie do pojęcia. Nie spodziewałem się, że coś takiego może mnie w życiu spotkać – mówił skromnie.

– Szło mi się bardzo dobrze, chociaż trasa byłą ciężka. Fragmenty po piasku bardzo zwalniały. Za to pogoda była rewelacyjna, czyli 10 stopni, chmury i delikatny wiatr. Przyznaję, że chciałem poprawić swój poprzedni wynik i cieszę się, że się udało. Dowiedziałem się o tym dopiero na mecie. Po drodze patrzyłem na zegarek, ale GPS trochę wariował, kilka razy niekontrolowanie wcisnęły się mi się jakieś przyciski i nie byłem pewny dokładności pomiaru. Wiedziałem pod koniec, że mam trochę ponad 30 minut na ostatnią pętlę. I udało się.

Jako drugi na mecie zameldował się Andrzej Dziediewicz (4:44:57) a trzeci Radosław Niepokój (4:48:34). Wśród pań druga była ubiegłoroczna zwyciężczyni Marzena Spychała (5:27:16) a trzecia Joanna Łukaszewicz (2:29:47).

Równie wielkie emocje towarzyszyły 6. Sztafetowym Mistrzostwom Polski w Maratonie Nordic Walking. W klasyfikacji open zwyciężyła męska sztafeta TKKF Krzna Biała Podlaska, która mimo ponad 12 minut przewagi nad drugą drużyną, na mecie uzyskała czas o prawie 5 minut gorszy od czasu Michalca! Ten poruszał się po trasie średnim tempem 6:30 min/km, czyli szybciej niż niektórzy biegacze!

Wśród żeńskich sztafet najlepsza okazała się reprezentacja Wesoły Borsuk Team a wśród mieszanych (dwie kobiety, dwóch mężczyzn) Luki Team Siedlce.

O swoim debiucie na zawodach tej rangi opowiedziała nam członkini zwycięskiej sztafety kobiet, Wiesława Pogorzelska: - To zupełnie inne emocje. Człowiek przez cały czas żyje startem, swoim i każdego innego zawodnika ze sztafety. Nie myśli się tylko o sobie, o tym jak się poszło, ale emocjonuje się występem innych. I czuje odpowiedzialność – przyznała sztafetowa mistrzyni kraju. - Trasa była naprawdę fajna, poza bardzo trudnym odcinkiem po piasku na plaży a zawody dobrze zorganizowane – oceniła, zapowiadając jednocześnie swój udział w Pucharze Polski. Cykl startuje 29 kwietnia w Mielnie.

KM