W sumie 293 zawodników z 32 krajów wystartowało w Mistrzostwach Świata w Biegach Górskich, które w miniony weekend odbyły się na wyspach brytyjskich, miejscowości Betws-y-Coed w północnej Walii, w północnej Walii.
Biegi odbywały się na 4,2 km pętli z 350-metrowym dobiegiem i 150-metrowym odcinkiem końcowym.
Relacja Andrzeja Puchacza, pełnomocnika PZLA ds. biegów górskich, opiekuna polskiej kadry na walijskie mistrzostwa
Najwyższy punkt trasy liczył 255 m n. p. m., a najniższy - 20 m, gdyż do morza było stąd zaledwie 33 km, a uczestnicy zakwaterowani byli w znanym kurorcie Llandudno, zaledwie kilkaset metrów od plaży.
Trasa składała się z ciężkiego podbiegu, płaskiego odcinka na wierzchołku góry oraz stromego zbiegu, który dla biegaczy górskich był jak autostrada, na której można rozwinąć jak największą szybkość bez zwracania uwagi na detale techniczne.
Juniorki
Jak zwykle rywalizacja rozpoczęła się od biegu juniorek. Miały one do pokonania trasę o długości 4,7 km z przewyższeniem +/-250 m. Najlepszą w tej rywalizacji okazała się debiutująca w tej rywalizacji, choć z licznymi tytułami mistrzyni kraju w różnych formach biegania Amerykanka Allie Ostarnder. Na dwóch następnych miejscach biegły Czeszki Mikaela Stranska, brązowa medalistka ubiegłorocznych mistrzostw świata i srebrna tegorocznych Mistrzostw Europy oraz Tereza Korvasova, czwarta zawodniczka tegorocznych ME, a poza tym chodziarka z licznymi sukcesami.
Niecały kilometr do meta Tereza pośliznęła się na błotnistym odcinku i upadła na tylną część ciała, co skwapliwie wykorzystała Francuzka Elsa Racasan, która zajęła 3. miejsce, a Korvasova musiała zadowolić się - po raz trzeci na międzynarodowej imprezie mistrzowskiej - miejscem czwartym.. Trudno się więc dziwić, że na mecie była niepocieszona.
Kolejność na mecie od 2. do 4. miejsca była więc taka sama jak w Mistrzostwach Europy. Bardzo dobrze w tej rywalizacji spisały się Polki. Magda Dias (WKS Flota Gdynia) rozpoczęła bardzo ostrożnie, z dalekiego miejsca dochodząc powoli na szczycie do miejsca 6. To miejsce zajmowała niemal do ostatnich metrów, kiedy do zabrakło sił, aby odeprzeć atak Włoszki Roberty Ciappini.
Dla Magdy pozostało więc miejsce 7., najlepsze jakie osiągnęła w swoich trzech startach w MŚ, najlepsze jakie zajęła polska juniorka od 2009 roku. Za plecami Magdy finiszowałą ubiegłoroczna Mistrzyni Europy na anglosaskiej trasie Brytyjka Georgia Malir.
Druga z naszych zawodniczek Łucja Wiktorowicz (Sport Team Opoczno) początkowo na zbiegu była 12., ale ostatecznie jednej z najmłodszych zawodniczek tej rywalizacji na ostatnich metrach też zabrakło trochę sił i zajęła 15. miejsce - najlepsze spośród rocznika 1999, najmłodszego w tych mistrzostwach.
Siostra Magdy – Julia Dias (UKS Zorza Gdynia), również 16-latka, ukończyła zmagania na 33. miejscu. Drużynowo zwyciężyły Czeszki, przed Brytyjkami. Bardzo rzadko spotykana sytuacja miała miejsce na dalszych miejscach - trzy ekipy miały po 20 punktów, a Polska punktów... 22. O medalu brązowym decydowały więc miejsca słabszej punktującej zawodniczki. Tym sposobem brąz przypadł Turcji, a Polskę od brązowego medalu dzieliły 2 punkty, jednocześnie pozostało zadowolić się „tylko” 6. miejscem, najlepszym od 2010 roku.
Juniorzy
Juniorzy rywalizowali na trasie liczącej 8,9 km +/-500 m przewyższenia. Bezkonkurencyjnym okazał się Turek Ferhat Bozkŭrt, trzeci na ubiegłorocznych MŚ i drugi w ubiegłorocznych ME. Dość długo dotrzymywał mu kroku Amerykanin Levi Thomet. Utrzymał drugie miejsce, choć w końcówce był ostro atakowany przez Turka Mustafę Göksela, brązowego medalistę tegorocznych ME.
Doskonały występ zaliczył Mateusz Celak (Opoczno Sport Team). Dwunasty po pierwszej pętli zaatakował na podbiegu tak, że wyszedł na 6. miejsce. Brakło jednak sił na utrzymanie tej pozycji, ale 11. miejsce jest najlepszym wynikiem polskiego juniora od 2011 roku.
Jego kolega klubowy Szymon Wiktorowicz poprawił się o dziesięć pozycji na drugiej pętli i ostatecznie ukończył bieg na 23. pozycji. Adrian Wojtacha (IKS Olkusz) finiszował na 38., a Krzysztof Jilek (ULKS Bystrzyca Kłodzka) na 39. miejscu. Drużynowo juniorzy zostali sklasyfikowani na 8. miejscu. Lepszym niż w poprzednich dwóch latach. Złoto dla Turcji, srebro dla USA, brąz dla Wielkiej Brytanii.
Seniorki
Kobiety maiły do pokonania tą samą trasę co juniorzy. Zwyciężyła ubiegłoroczna mistrzyni świata juniorek Stella Chesang, ale aż trzy Brytyjki ostro następowały jej na pięty. Emma Clayton, która w 2013 roku w Krynicy przegrała złoto na ostatnim kilometrze, bardzo chciała wygrać u siebie. Ale nie zdołała sprostać Ugandyjce i ostatecznie ukończyła bieg na 3. miejscu, tuż za swoją koleżanką z ekipy Emily Collinge, która zaliczyła bardzo udany debiut w reprezentacji.
Na miejscu czwartym kolejna Brytyjka - Sarah Tunstall, a na piątym mistrzyni świata z Krynicy Włoszka Alice Gaggi.
Dominika Wiśniewska-Ulfik (SKB Kraśnik) wywalczyła 22. miejsce....
Dominika Wiśniewska-Ulfik po MŚ: „Nie trafiłam z formą”
…. Dorota Silarska (AZS-AWF Wrocław) – 44., a Danuta Woszczek (UKS Olimp Kozienice) – 47. Złoto drużynowe dla Wielkiej Brytanii, srebro dla USA, brąz dla Ugandy. Polki na 11. miejscu, podobnie jak w roku ubiegłym.
Seniorzy
Mężczyźni mieli do pokonania trasę 13,1 km i przewyższeniu +/-750 m. Trzeba przyznać, że uczestnicy zrobili wszystko, by nie powtórzyła się sytuacja z poprzednich MŚ na anglosaskiej trasie w Krynicy, kiedy to cztery pierwsze miejsca zajęli reprezentanci Ugandy.
Po pierwszej pętli prowadził Włoch Bernard Dematteis, któremu od 2 lat przypadała rola „pierwszego białego”, co nie oznaczało bynajmniej medalu. Na drugiej pętli wyprzedził go jednak debiutujący w imprezie Ugandyjczyk Fred Musogo i pomimo szalonych ataków Włocha nie dał się wyprzedzić aż do końca. Ale i tak srebro dla Włocha było jego marzeniem i aplauzom włoskich kibiców nie było końca.
Zaciętą walkę o miejsce trzecie stoczyli Brytyjczyk Robbie Simpson, Włoch Martin Dematteis, brat Bernarda, oraz Ugandyjczyk Joshua Mangusho. Zwycięsko wyszedł z niej Simpson, a Ugandyjczyk ostatecznie ukończył bieg na miejscu ósmym.
My pasjonowaliśmy się walką naszych zawodników - Bartka Przedwojewskiego (MULKS Głuchołazy) i Kamila Jastrzębskiego (SKB Kraśnik). Po pierwszej pętli byli na miejscach 27. i 28. Wiadomo, że Kamil czuje się gorzej na zbiegach i po drugiej pętli Bartek wyszedł na miejsce 25, a Kamil starał się mu dotrzymać kroku i biegł w niewielkiej odległości za nim, trzy miejsca dalej. Na ostatniej pętli Bartek nadal szedł do przodu. Ukończył zawody na miejscu 23., podczas gdy Kamil na 32.
Tadeusz Zblewski (MLKS Baszta Bytów) był 56., Piotr Czapla (UKS Olimpia Zabrze) – 83., a debiutujący w reprezentacji Dariusz Marek (TS Wieliczanka Wieliczka) – 91. Drużynowo złoto dla Włochów, srebro dla Ugandy, brąz dla Wielkiej Brytanii. Polska na 10. miejscu, najlepszym w historii startów polskiej reprezentacji.
Po tym starcie najlepsza szóstka polskich seniorów w historii startów w mistrzostwach świata przedstawia się następująco:
- Henryk Szost (2003) – 16 miejsce
- Bartłomiej Przdewojewski (2015) – 23 miejsce
- Jerzy Zawierucha (1999) – 30 miejsce
- Kamil Jastrzębski (2015) – 32 miejsce
- Krzysztof Bąk (2003), Daniel Wosik (2007) – 33 miejsce
Sukces Bartłomieja i Kamila nie byłby możliwy bez wzajemnego wsparcia. Jak mówili, obaj żaden z nich bez drugiego nie zdołałby wywalczyć tak wysokiego miejsca.
Indywidualnie dwa złote medale zdobyła Ugdanda, ale prawdziwym triumfatorem Mistrzostw była Wielka Brytania. Zdobyła 7 krążków, w tym 4 drużynowe i w efekcie żaden z jej reprezentantów nie wyjechał z mistrzostw bez medalu.
31. Mistrzostwa Świata w Biegach Górskich - PEŁNE WYNIKI
Andrzej Puchacz, pełnomocnika PZLA ds. biegów górskich, opiekuna polskiej kadry na walijskie mistrzostwa